Pokazywanie postów oznaczonych etykietą budynek ogrodowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą budynek ogrodowy. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 grudnia 2023

Święta, święta i po świętach

👉 Jak usunąć osad wapienny z szyb prysznica? Skrzypiące i ciężko otwierające sie drzwi kabiny prysznicowej - jak usunąć ten problem? Jak zabezpieczyć skutecznie odpływ brodzika? 🚩

owoce winogrona jasnego
hortensja jesienią
jesienne porządki
płyty chodnikowe i krawędzie
gwiazdy, beniamin fikus
pierniki miodowe
pierniki ozdobne
ozdoby choinkowe
oświetlenie świąteczne i choinki
bombki, ozdoby, choinka
choinka sztuczna
choinkowo
Chyba był to ostatni pobyt w starym roku na działce. Ciepła jesień długo dostarczała owoce malin i winogron. Długo też utrzymywały się zielone liście na drzewach i krzewach. Lawenda utworzyła ładne kopuły.
Transport z płytami chodnikowymi trzeba było szybko rozładować, bo deszcz się wzmagał. Przed świętami spadł śnieg i już planowaliśmy wyjazd na działkę, żeby w zimowej scenerii pospacerować po lesie, rozpalić ognisko, wypić kawę.
Lepienie bałwana nie było w planie, bo mamy ich nawet w lecie pod dostatkiem. Już marzyłem jak to fajnie będzie wrócić za świąteczny stół po śnieżnym rekonesansie. I na tym się skończyło, d..a blada, jak to się mówi. Śnieg stopniał, ale bałwany w stolicy się uaktywnili.

Fikus beniamin pod sam sufit po przystrojeniu może zastąpić iglastą choinkę. Przygotowania do świąt idą pełną parą. Pierniki pachną w całym mieszkaniu. Jednak fikus się obronił i w kącie stanęła pięknie ubrana choinka.
Mimo że świętowanie zaczęliśmy już w sobotę, to zleciało, jak biczem strzelił. Święta i po świętach, jeszcze Sylwester, Nowy rok i trzeba będzie robić przegląd sprzętu działkowego (kosiarka, pilarka).

poniedziałek, 23 października 2023

Jesienią przed zimą

budynek ogrodowy, narzędziowy, gospodarczy
budynek gospodarczo narzędziowy
Rano, jestem 7 km od miejsca mojego celu. Na plecach plecak, wciskam stoper i ruszam. Pomimo że promyki słońca liżą asfalt, czuję lekki chłód oprócz miejsca pod plecakiem.
Przy drodze z mojej lewej stronie wpadł mi w obiektyw taki kawałek drewna, a dalej pole słoneczników. I oto jest pytanie na rozstaju dróg — iść w lewo czy w prawo. Obie drogi prowadzą do naszego miejsca. Na złość nie wiadomo komu, mogę pójść prosto przez krzaki :). Na polach widać już jesienne skiby zaoranej ziemi.

I tak spacerkiem dotarłem do mety. Najpierw drugie śniadanie, jabłuszko, tylko po kiego grzyba oklejają naklejkami te owoce (tyle krzyczą o ekologi, a tu naklejają tony papieru, którego produkcja zmniejsza powierzchnie lasów, marnuje wodę i energię itd.).
Piękna pogoda i kontakt z przyrodą a przy okazji zebrany kosz grzybów. Grzyby czyszczę na działce. Rokitnik wydał swoje pierwsze owoce. Wykopane mieczyki czekają na obsuszenie i oczyszczenie w celu dobrego ich przezimowania.
Budynek narzędziowy ma już drzwi i z tyłu rynnę — zrobiliśmy razem ze szwagrem T. CDN.

środa, 27 września 2023

Ogród różnorodności

Jak rozpoznać zepsutą żywność?🚑

Różnorodność w życiu i przyrodzie wpływają na wspaniałą wyjątkowość. Bogactwo odmienności zapobiega nudzie i inspiruje do aktywności. Dzisiaj jednak późne przybycie do tej oazy dało mi mało czasu na zatrzymanie się przy naszym wachlarzu urozmaicenia.
Słonecznko już jest wysoko, przyjemnie przygrzewa i nie zachęca do pracy. Dlatego też idę na grzyby i jak widać na załączonej fotografii, będzie sos grzybowy. W czasie oczekiwania na gotowaną wodę oczyściłem grzyby. Po kawie i małym co nieco uwieczniłem na cyfrowej „kliszy” kwiaty. Dobrze, że dzisiaj hamak nie został zainstalowany, bo nic bym nie zrobił. A tak przynajmniej dokończyłem układanie podłogi w domku gospodarczym i z pomocą żony pomalowaliśmy impregnatem deski.

Następnym razem zostałem „dostarczony” na działkę już przed siódmą godziną. Piękny, rześki, trochę zamglony poranek. Czuć przyjemny chłód.
Zakładam bluzę z kapturem, cykam kilka fotek, na których widać piękno tego poranka oraz widok na działkę od strony pola. Idę do lasu na grzyby.
Radzę grzybiarzom zakładać ubranie z kapturem, który skutecznie chroni przed wpadaniem igieł, liści i innych paprochów za kołnierz. W lesie sucho, aż trzeszczy pod nogami. Moją uwagę przykuły wyrzeźbione liście przez owady. Z grzybów tylko huba na drzewie pięknie się wychyla z ciekawości, kto to chodzi po lesie.

Z poprzedniego grzybobrania była bardzo smaczna borowikowa zupa. Dzisiaj w koszyku tylko jeden borowik o wątpliwym zdrowiu. Jednak ochota na zupę z borowików jest ogromna. Trudno, dołożę więcej Kartofli :).

Z Olą ułożyliśmy drewno opałowe, ale niezabezpieczone rozsypało się w nieładzie.
Następny pobyt rozpocząłem od ułożenia „gazu” do kuchni polowej :). Pogoda również piękna, hamak rozwieszony, odpoczywam, czytając książkę. Modyfikuję skalniak w stylu „gołoborze”, no i znowu skusiłem się na fotkę berberysu. Ławka jest już u kresu wytrzymałości Robię zdjęcia wrzosu, przyciętej lawendy, która już zdążyła odrosnąć oraz szałwii.

Najbardziej jednak podobają mi się uwiecznione rośliny przy zachodzącym słońcu. Są bajecznie piękne, mieniące się różnymi kolorami. Na ostatnich pstryknięciach widać zachód słońca przez przycięte (prześwietlone) drzewa. Zapraszam do następnej fotorelacji.