
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą borowiki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą borowiki. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 sierpnia 2024
Wianek z ziół
Już dawno nie było takiej suszy w naszych lasach. Były takie lata, że już w maju zbierałem czerwone koźlarze i kurki. Jakie ilości grzybów zebrałem do tej pory, pokazałem na kanale YouTube.
Lato piękne dla wczasowiczów, ale nie dla działkowiczów i rolników. Chociaż tak duże temperatury w naszym klimacie nie są dobre dla nikogo.
Rano i pod wieczór na działce jest przyjemnie. O tych porach można coś zrobić, natomiast w godzinach południowych to tylko bujanie się w hamaku na stanowisku mikroklimatu. Mamy takie miejsce, w którym jest zawsze chłodniej i wilgotniej. Nie jest to miejsce z hamakami widoczne na trzecim zdjęciu. Stoją tu tymczasowo i zmienią stanowisko po obiedzie. Polana wykoszona, nakryty stół czeka na gotujący się obiad, a raczej my na niego :). Dobrze sobie radzą podlewane pomidory koktajlowe. Pięknie wyglądają kwiaty podświetlone promieniami zachodzącego słońca.
Nareszcie pojawiły się grzyby, borowiki siatkowe. Jednak lipiec i początek sierpnia to nie jest dobry czas na zbieranie grzybów, bo są przeważnie w większości robaczywe. Muchówki w tym okresie są bardzo aktywne i składają miliony jaj. W mojej miejscowości najlepszy moment na grzybobranie zaczyna się na przełomie sierpnia i września (grzyby są mniej uszkodzone przez robaki i ślimaki).
Pomimo upałów często przebywamy na działce. Zawsze mamy jakieś zajęcie: grzyby, ogród, koszenie, pielęgnacja lasu, gotowanie, wianek z ziół czy wykonanie ostatnio popularnych kadzidełek też z ziół. Właśnie widoczne kadzidełka suszą się w zacienionym i przewiewnym miejscu.
Stały rytuał, to kawa z ciastem w cieniu z dobrą lekturą papierową lub elektroniczną. Oprócz kawy zestaw naturalnych różnych herbatek owocowo ziołowych z dodatkiem np. świeżych igieł sosny.
Zapach lasu, ziół, śpiew ptaków, czasami za ogrodzeniem pojawi się bażant, sarenka itp. Ostatnio na działkę zawitał młody zajączek i dudek.
Nie zdążyłem wyjąć aparatu, dlatego wierzcie lub nie, że tak było. Za to zdążyłem wywrócić się na rowerze, aż mi wszystkie grzyby wypadły z koszyka. I na to zdarzenie mam sztywny dowód, wszystko się nagrało.
Można tą wywrotkę zobaczyć pod tym linkiem - Wywrotka, aż mi grzyby wypadły
wtorek, 15 sierpnia 2023
Budynek gospodarczy i grzyby
Pamiętacie pisklaka gołębia? Teraz tak on już wygląda. Zakwitły mieczyki, a róg obfitości wysypał grzybnię leśnych grzybów. Piękne borowiki zawsze kuszą do zrobienia zdjęć. Niby takie same, ale jednak inne.
Jeden wyrósł w miejscu powstającego budynku na narzędzia i inne przedmioty niezbędne lub zbędne :).
Zbieranie grzybów to przyjemne zajęcie. Tak przyjemne, że na prace przy domku zostały przesunięte na następny dzień. Czyszczenie na bieżąco grzybów na działce przynosi same plusy. Robimy to z przyjemnością na świeżym powietrzu, w domu nie nabałaganimy.
Czyszczenie grzybów w domu już nie jest dla nas takie fajne. Na fotografiach widać ile nazbieraliśmy grzybów i ile ich zostało po oczyszczeniu.
Zachód słońca informuje, że czas wracać. Jak to dobrze, że grzyby są już oczyszczone, posortowane na te do suszenia i smażenia.
Poniedziałek (któryś w sierpniu) - zakup desek i płyt bitumicznych na pokrycie budynku, takiej szopy. Transport i pomoc budowie szwagra T. i chrześniaka P. była się niezbędna. Zanim przywieźli materiał, to pstryknąłem foto mieczykom i zdążyliśmy nazbierać grzybów.
Trafił się też piaskowiec modrzak, który Co ciekawe, istnieje gatunek, który po przekrojeniu lub uciśnięciu robi się niebieski, a jest to bardzo smaczny grzyb jadalny. W Polsce nie jest popularnym grzybem, bo kolor budzi obawy i nie występuje u nas masowo, raczej trudno go spotkać.
Nazywany jest borowikiem polnym, grzybem piaskowym, siniakiem, podgrzybek sinym itd.
Materiał dotarł na miejsce. Zdążyliśmy ustawić kąty i przekątne konstrukcji oraz przymierzyć płyty na dachu. Koniec roboty, zaczęło padać i deszczówka z dachu trafiła do wiader.
Wtorek po poniedziałku :) — znowu grzyby przed pracami. Jeden borowik znalazł sobie miejsce w ziołach (macierzanka).
Pomoc przybyła do szopy około południa. Przybiliśmy łaty i płyty onduline na dachu. W kolejne dni oczywiście najpierw grzyby, a później obijanie ścian szopy deskami, malowanie.
Mój inspirator w międzyczasie malował, zrobił lemoniadę owocową, imitację ogniska i nowy skalniaczek.
Jeden wyrósł w miejscu powstającego budynku na narzędzia i inne przedmioty niezbędne lub zbędne :).
Zbieranie grzybów to przyjemne zajęcie. Tak przyjemne, że na prace przy domku zostały przesunięte na następny dzień. Czyszczenie na bieżąco grzybów na działce przynosi same plusy. Robimy to z przyjemnością na świeżym powietrzu, w domu nie nabałaganimy.
Czyszczenie grzybów w domu już nie jest dla nas takie fajne. Na fotografiach widać ile nazbieraliśmy grzybów i ile ich zostało po oczyszczeniu.
Zachód słońca informuje, że czas wracać. Jak to dobrze, że grzyby są już oczyszczone, posortowane na te do suszenia i smażenia.
Poniedziałek (któryś w sierpniu) - zakup desek i płyt bitumicznych na pokrycie budynku, takiej szopy. Transport i pomoc budowie szwagra T. i chrześniaka P. była się niezbędna. Zanim przywieźli materiał, to pstryknąłem foto mieczykom i zdążyliśmy nazbierać grzybów.
Trafił się też piaskowiec modrzak, który Co ciekawe, istnieje gatunek, który po przekrojeniu lub uciśnięciu robi się niebieski, a jest to bardzo smaczny grzyb jadalny. W Polsce nie jest popularnym grzybem, bo kolor budzi obawy i nie występuje u nas masowo, raczej trudno go spotkać.
Nazywany jest borowikiem polnym, grzybem piaskowym, siniakiem, podgrzybek sinym itd.
Materiał dotarł na miejsce. Zdążyliśmy ustawić kąty i przekątne konstrukcji oraz przymierzyć płyty na dachu. Koniec roboty, zaczęło padać i deszczówka z dachu trafiła do wiader.
Wtorek po poniedziałku :) — znowu grzyby przed pracami. Jeden borowik znalazł sobie miejsce w ziołach (macierzanka).
Pomoc przybyła do szopy około południa. Przybiliśmy łaty i płyty onduline na dachu. W kolejne dni oczywiście najpierw grzyby, a później obijanie ścian szopy deskami, malowanie.
Mój inspirator w międzyczasie malował, zrobił lemoniadę owocową, imitację ogniska i nowy skalniaczek.
piątek, 10 lutego 2023
Ogrodowe podsumowanie
Już niedługo zacznie się nowy sezon ogrodowy. Jak już pisałem w poprzednim poście, pracy będzie dużo, bo trzeba naprawić szkody po zimie. Tymczasem udostępniam kilka zdjęć z działki, które mi się podobają. Przedstawiają w wielkim skrócie, co działo się w leśnym zaciszu 2022 roku.
Na wiosnę pięknie zakwitł barwinek, a wcześniej przed kwitnieniem przyozdobił koszyczek ze święceniem.
Truskawki były bardzo smaczne, ale w tym roku takich nie będzie, bo coś im zaszkodziło. Był urodzaj na grzyby i myślę, że i w tym roku ich nie zabraknie. Kwiaty piękne jak co roku. Śliwka węgierka obrodziła, a owoce częściowo zostały podsuszone na słońcu.
Lawenda wypełni zapachem mieszkanie, a owoce pigwowca podkręcą smak herbaty. Kanie czubajki wyglądają jak z bajki. Nareszcie róża pnąca pokazała swój urok. Jesień przebarwiła liście roślin i odsłoniła drogę działkową.
Jak Wam podobają się zdjęcia?
Na wiosnę pięknie zakwitł barwinek, a wcześniej przed kwitnieniem przyozdobił koszyczek ze święceniem.
Truskawki były bardzo smaczne, ale w tym roku takich nie będzie, bo coś im zaszkodziło. Był urodzaj na grzyby i myślę, że i w tym roku ich nie zabraknie. Kwiaty piękne jak co roku. Śliwka węgierka obrodziła, a owoce częściowo zostały podsuszone na słońcu.
Lawenda wypełni zapachem mieszkanie, a owoce pigwowca podkręcą smak herbaty. Kanie czubajki wyglądają jak z bajki. Nareszcie róża pnąca pokazała swój urok. Jesień przebarwiła liście roślin i odsłoniła drogę działkową.
Jak Wam podobają się zdjęcia?
Subskrybuj:
Posty (Atom)