👉 POLECANY WPIS

Kleszcze w ogrodzie

Na samym dole tego wpisu jest link do filmu - kleszcz kontra mrówki. Jak mrówki zareagowały na kleszcza w mrowisku. Żywicielami kleszczy ...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oszczędzanie wody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oszczędzanie wody. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 kwietnia 2025

Różnorodność wiosny i stan wody

tarnina kwiaty
tarnina w czasie kwitnienia
kiedy kwitnie tarnina
rozlewiska wodne
zalane łąki, szuwary, rozlewiska
mrówki
hiacynty
narcyz
żonkile
rozchodniki
owoce berberysu
owoce jałowca
rododendron
barwinek
sałata
por
żonkile, narcyzy
ogródek
kwiaty forsycji, kwitnie forsycja
tulipany

Tarnina (Prunus spinosa), znana również jako śliwa tarnina, to krzew, który kwitnie wczesną wiosną, często zanim na dobre nastanie cieplejsza pogoda. Kwiaty tarniny pojawiają się zazwyczaj w marcu lub kwietniu, a ich kwitnienie może czasami przypadać na okres, gdy temperatury są jeszcze niskie, a nawet występują przymrozki.

Kwitnienie tarniny w chłodniejszych warunkach jest zjawiskiem naturalnym i jest dostosowane do jej cyklu życiowego. Kwiaty są białe lub lekko różowe i często tworzą piękne, gęste kwiatostany, które przyciągają owady zapylające.
Po okresie kwitnienia tarnina wytwarza owoce, które są małe, ciemnoniebieskie i mają charakterystyczny cierpki smak. Owoce te są często wykorzystywane do produkcji przetworów, likierów i innych produktów spożywczych.

Na spacerze spotkałem piękne rozlewiska i stare powalone pnie drzew. Rozlewiska i stare pnie drzew często mają swój unikalny urok i mogą być świetnym miejscem do obserwacji przyrody. Zauważyłem tu różne ptaki i zwierzęta.

Rozlewiska i łąki są otoczone jeszcze szarym kolorem, ale już w naszym leśnym ogrodzie widać już kolory wiosny.
To wspaniałe, że już leśnym ogrodzie zaczynają pojawiać się kolory wiosny! To czas, kiedy przyroda budzi się do życia po zimowym śnie. Kwiaty zaczynają kwitnąć, a drzewa wypuszczają młode liście, co sprawia, że wszystko staje się bardziej radosne i pełne energii.
Nawet warzywa: czosnek, cebula, sałata stała się bardziej widoczna w rabatkach.

Dla roślin w naszej lokalizacji problemem jest susza. Nawet na wiosnę mało jest wilgoci w glebie.
Wody przypowierzchniowe (wody zaskórne), które znajdują się tuż pod powierzchnią ziemi, w strefie górnej części gleby w poprzednich latach były wystarczające. Ponieważ ich poziom i jakość jest ściśle uzależnione od warunków atmosferycznych (opady deszczu i śniegu, temperatury oraz parowania). W okresach silnych opadów mogą występować lokalne podmokłości, podczas gdy w okresach suszy poziom tych wód może znacznie opadać.
Niestety w naszym leśnym miejscu tych opadów jest coraz mniej. Warto też wiedzieć, że wody przypowierzchniowe często są zanieczyszczone z powodu działalności człowieka, takiej jak rolnictwo, przemysł czy niewłaściwe gospodarowanie odpadami. Zanieczyszczenia te mogą pochodzić z nawozów, pestycydów, ścieków czy substancji chemicznych, co sprawia, że wody te są zazwyczaj nienadające się do spożycia.

Dramatycznie jest niski stan wód gruntowych, bo w naszej studni jest już sucho, a po zimie zawsze było ok. 1000 litrów. Po każdym wykorzystaniu woda napływała z powrotem, aż do sierpnia.
Trzeba będzie pogłębić studnię, ale za nim to nastanie, tymczasowym rozwiązaniem może być łapanie deszczówki, jeżeli będzie odpowiednia ilość opadów.
Wody gruntowe znajdują się na różnej głębokości, w zależności od lokalnych warunków geologicznych. Typowe głębokości wód gruntowych to: 10-30 metrów obszarach z płytkimi warstwami wodonośnymi.

Muszę zwrócić się z prośbą do właściwego regionalnego zarządu gospodarki wodnej lub Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej o udostępnienie danych związanych z warunkami hydrogeologicznymi na naszym obszarze (jaki jest ogólny stan wód na działce).

wtorek, 2 kwietnia 2024

Deszczówka

Na początek wisienka na torcie - kotek widmo.
Pierwsze tegoroczne poważniejsze prace w ogrodzie rozpoczęte. Od stycznia było kilka wyjazdów na działkę, ale nie będę się rozdrabniał i króciutko zmieszczę to w jednym w opisie.
Na rozgrzewkę przed rozpoczęciem pełnego letniego sezonu grabienie liści i zbieranie gałązek, a w lesie trochę tego jest. Jagoda kamczacka kwitnie, czego bardzo nie widać na foto, ale za to żonkile z daleka się żółcą. Żonkile trafiły na stół. Za ogrodzeniem sąsiad wyciął sosny samosiejki.
Znowu trochę mi zeszło z układaniem drewna pod szopą. Do trzech razy sztuka, tym razem prowizorycznie je zabezpieczyłem. Rabatki zostały poprawione, tym razem użyłem wkrętów, bo gwoździe się nie sprawdziły (pod naporem ziemi deski się rozchodziły).

Łapiemy deszczówkę, jest kawałek dachu z rynną, to grzechem byłoby z tego nie skorzystać. Zgrabny zbiornik na deszczówkę 210 l zamontowany jako przelewowy (w planach jest jeszcze jeden taki sam).
Niżej tymczasowy zbiornik 80-litrowy. Razem ze zbiornikiem stojącym przy rabatkach pojemność do gromadzenia wody wynosi 650 l — docelowo będzie 860 l). Myślę, że wystarczy, o ile będzie padać.

niedziela, 26 kwietnia 2020

Woda - nie marnujmy jej

👉 Oszczędzanie wody
Wodny problem staje się poważnym zagrożeniem dla życia i zdrowia na ziemi. Coraz częściej słyszymy o suszy i kurczeniu się wód słodkich. 
Nie musimy oglądać wiadomości na ten temat, wystarczy zwrócić uwagę na przyrodę w czasie spacerów. 

Koryta rzek z małą ilością przepływającej wody, jeziora, stawy zmniejszyły swoją powierzchnię, a tam, gdzie kiedyś były bagna, można teraz je przejść. 
Najwygodniej ten stan rzeczy jest zrzucenie winy na zmiany klimatyczne, ale duża w tym zasługa cywilizacji. Najwięcej wody pochłania przemysł, rolnictwo. 
Oszczędzanie wody
Pojedyncze gospodarstwa też zużywają wodę, bo bez niej nie da się żyć. Jednak dużą ilość marnujemy bez sensu. O oszczędzaniu wody przy myciu zębów, goleniu każdy słyszał. 
Większym marnowaniem wody jest zbyt częste mycie samochodów. Trochę kurzu i już niektórzy wylewają setki litrów wody na spłukanie go, nawet dwa razy w tygodniu. Samochód ma jeździć, a nie błyszczeć, dodatkowo częste mycie niszczy go i zabiera nam czas. Przejeżdżam rocznie ok. 18 tys.km i samochód myję 3 - 4 razy w roku, na wiosnę, w lecie i na zimę, czasami zdarzy się, że muszę go dodatkowo umyć. 

Trawa, gdyby nasi przodkowie wstali z grobu, to pukaliby się w czoło, widząc podlewanie trawy na podwórku i koszenie jej dwa razy w tygodniu. 
Podlewanie i koszenie, podlewanie i koszenie, żadnego pożytku poza ładnym wyglądem, ale przecież woda jest ważniejsza niż zieloniutka trawa!