Czas letni

👉 Plenerowa kuchnia z rozbiórkowej cegły czerwonej. Jak zrobić?

Pogoda letnia, skwar leje się z nieba. Jeszcze przed wyjazdem nad morze, rowerowy wypad do Janowca n. Wisłą. W czasie zwiedzania na pierwszy plan wysuwają się zabytkowy zamek na wysokiej skarpie wiślanej, a na dole kościół parafialny pw. św. Stanisława bp. m. i św. Małgorzaty. Zwiedzając zamek, zapoznajmy się z legendą Czarnej Damy, która miała się pojawiać w pełni księżyca Czarnej Damie (duch nieszczęśliwej miłości Heleny Lubomirskiej). Nie mogąc poślubić ukochanego, a poddanego jej ojca, skoczyła z okna komnaty.
Zachęcam do zwiedzania Janowca, spacerując po uliczkach w klimacie dawnych czasów. Przerwę na chwilę odpoczynku w cieniu wykorzystajmy na kawę i deser przy rynku. Idąc w górę ul. Lubelskiej w szczelinie między budynkiem a kostką chodnikową, bratki z powodzeniem walczą o przeżycie. Zwróciłem na nie uwagę związaną z naszym wyjazdem i obawą o rośliny w lesie oraz przy lesie.

Plaża, fale z lekką bryzą i czasami sztormowe oraz z widokiem na Morze Bałtyckie piękna trasa rowerowo-piesza Velo Baltica (R10), to jest to, na co czekaliśmy od dłuższego czasu. Nad morzem jest przyjemnie, nie ma tego skwaru, a przynajmniej nie jest odczuwalny.
Na terenie EkoParku Wschodniego było co fotografować. Idąc groblą na bagnach solnych, trzeba było uważać na kaczki krzyżówki, gęgawy, które niechętnie schodziły z drogi.
Kaczki mandarynki, kurki wodne, łabędzie, kormorany, mewy, rudziki i inne ptaki też umilały czas wczasowiczom. Przez drogę i chodnik przemierzał padalec, którego fotografowano ze wszystkich stron, aż zniknął w zaroślach. Do Ustronia Morskiego z Kołobrzegu na smażoną rybę nadmorską ścieżką rowerową warto też się wybrać. Z powrotem było co spalać.
Na pamiątkę została piramidka z plażowych kamyków.

Po powrotnej podróży odpoczynek na balkonie i częściowa reanimacja kwiatów.
W leśnym ogrodzie i w lesie zastaliśmy podsuszone i ususzone rośliny, np. jedna jodła jest już stracona. Za to mahonia oraz bez koralowy ustrojone są owocami.
Co będzie zrobione z tego żelastwa wśród kwiatów, jeszcze nie wiemy.
Plenerowa kuchnia jest już prawie dokończona, jest trochę inna od tej z przedostatniego zdjęcia.

Jak pozbyć się gołębi z okien i balkonu? Zagrożenia związane z ptakami.

👉 Gołębie, jak ich zniechęcić do przebywania na parapetach i balkonach

Wraz z nadejściem wiosny znowu pojawił się problem z gołębiami. Przez cały rok siadają na parapetach i balkonach, zanieczyszczają je odchodami. Okres godowy gołębi odbywa się kilka razy w roku i tym czasie szukają sobie miejsc na budowanie gniazd lęgowych. Budują je z gałązek, piór, cienkich drucików, a przy okazji zasrają cały balkon i parapety. Nie jest to przyjemny widok. Oprócz odchodów i smrodu przynoszą też kleszcze (obrzeżki gołębie). Kiedyś gołąb na parapecie lub balkonie pojawiał się od wielkiego święta, ale ludzie zaczęli je dokarmiać i nastała plaga tych obsrańców.
Te „ptasie kleszcze” bytują w miejscach gnieżdżenia się ptaków – w gołębnikach, kurnikach, na strychach i poddaszach. Jeżeli pozbędziemy się gołębi, obrzeżki stracą żywicieli i będą szukać pożywienia w naszych mieszkaniach. Obrzeżek gołębi przeważnie poluje nocą, pobierając krew przez 0,5-1,5 godziny i odpadają od żywiciela, kryjąc się w szczelinach, szparach, za meblami, za panelami itd.
Jak pozbyć się obrzeżka?
Tak krótko, bo tematem jest jak pozbyć się gołębi. Jeżeli zauważymy ślady pogryzienia i dojdziemy do wniosku, że to mogą być ugryzienia kleszczowe, to w najgorszym przypadku trzeba będzie zrywać tapety, panele, podłogi, boazerie itd. Możemy też spróbować zastosować środki chemiczne, ale najlepiej wynająć firmę dezynsekcyjną, która skuteczniej to zrobi.
Atakują od wczesnej wiosny (końcówka marca) do końca lata (październik). W zimne miesiące przechodzą w stan uśpienia, ale w mieszaniach są groźne przez cały rok. Moment ugryzienia możemy nie zauważyć, bo szybko nasycają się i odpadają się od żywiciela. Jednak po jakimś czasie miejsce ugryzienia może stać się bolesne i trudno się goi, nawet kilkanaście miesięcy z objawami różnych dolegliwości.
Na ugryzienie przez kleszcza może wskazywać ogólne osłabienie, uczucie niepokoju, brak apetytu, ból brzucha, nudności, biegunka, duszność, zaburzenia wzroku, słuchu i wiele innych oraz możemy dostać wstrząsu anafilaktycznego, który może doprowadzić do śmierci.
Oprócz tego przenoszą różne groźne dla życia i zdrowia choroby.
To tyle o kleszczach gołębich.
Gołębie
Jak chronić nasze mieszkanie przed gołębiami?
W ciepłe dni na balkonie sprawdza się kot, ale drzwi muszą być cały czas otwarte. Można zabudować balkon lub zabezpieczyć siatką — jest to metoda skuteczna, ale nie każdy chce mieć tak ustrojony widok. Można też samemu ciągle pilnować okien i balkonu, strasząc gołębie (trzeba na to dużo czasu, bo gady są bardzo uparte i się nie boją), które z czasem się zniechęcą, ale za jakiś czas znowu powrócą.
Teraz jak ja poradziłem sobie z gołębiami na parapetach i balkonie. Najpierw zastosowałem reklamówki, nic to nie dało. Na parapetach umieściłem nasączone gąbki WD-40, później kupiłem preparat na gołębie — też to nie poradziło sobie z tymi gadami.
Wieszałem wiatraczki, płyty CD, robiłem zasieki z żyłki i wszystko to psu na budę. Kupiłem atrapy sokołów i wron, skuteczne były przez ok. dwóch tygodni, później gołębie siedziały na nich lub obok nich. Próbowałem kolców, efekt był taki, że gołębie rzucały na nie gałązki i tak powstało gniazdo (chyba pomyślały, że te kolce to dla nich przygotowałem na gniazda).
Na rynku są dostępne jeszcze odstraszacze ptaków dźwiękowe i ultradźwiękowe, ale nie jestem przekonany do ich skuteczności i nie zamierzam ich kupować.
Pierwszy sukces odniosłem we wnęce okienka klatki schodowej, montując siatkę. I nawet w tym przypadku trafił mi się raz gołąb nietoperz, który próbował, wisząc przenocować (widać na tym foto). Na parapety wymyśliłem własnoręcznie zrobione zabezpieczenie, są bardzo skuteczne.