Kolejny odcinek z archiwum X (lipiec 2014 r.).
Po postawieniu wieży widokowej przyszedł czas na wypoczynek wśród kwiatów i lasu. Najpierw obchód terenu i fotografowanie. W tym roku pięknie urosły nam lilie, jeżówki i inne kwiaty.
Trawa też urosła, ale jeszcze dzisiaj nie będzie koszenia. Jak relaks, to relaks.
Jest gorąco, ale na wieży widokowej jest cień i większy przewiew. Siedząc na „ławie”, przyjemnie jest pić kawę i patrzeć na przestrzeń krajobrazu.
Ostatnia fotografia to widok na działkę od strony południowo-zachodniej.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieża widokowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieża widokowa. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 4 lipca 2022
niedziela, 3 lipca 2022
Biwak i wieża widokowa
W tym odcinku będzie się wiele działo. Zapach wakacji, do których często wracamy we wspomnieniach, ciągle nasz cieszy. Dlatego dla przypomnienia tamtych chwil, od dzisiaj nocleg przez trzy noce pod namiotem.
Za nim rozłożymy namiot, pomaluję deski na podłogę wieży widokowej. Deski pomalowane schną, a ja poluję z aparatem fotograficznym. Uchwyciłem zmurszały pniak z jakimś grzybem oraz borowika siatkowego. Lepnica z rumiankami oblegana jest przez różne owady.
Jeden z nich to kwietnica różówka, których larwy żyją w mrowiskach i spróchniałych pniach. Larwy w mrowisku żywią się resztkami roślin, zmurszałym drewnem i nie przeszkadzają mrówkom. Nie wiadomo dlaczego mrówki nie pożerają larwy, chociaż gryzą je, ale rany szybko się goją. Larwy są tu bezpieczne od drapieżników, ale zimą, gdy mrówki są głęboko w ziemi, larwy wybiera dzięcioł zielony.
Przygotowane wcześniej podpory i pomalowane deski czekają na jutrzejszy dzień.
Zapach wakacji do których wracamy wspomnieniami, ciągle nas cieszy. Dlatego też dla przypomnienia tamtych chwil, dzisiaj nocleg pod namiotem.
Wieczór się zbliża i nadszedł czas na postawienie namiotu. Trochę dokuczają komary, ale nie jest ich dużo. Spało się dobrze, ale powietrze zeszło z materaca i trochę czuć nierówności podłoża na ciele. Rano obudziło nas słoneczko i rześkie powietrze, ale i tak spaliśmy do godziny 9.00. Toaleta, śniadanie i do roboty.
Przez dwa dni mam zamiar postawić wieżę widokową. Drabinę zrobiłem wcześniej z suchych sosen. Również podpory do platformy widokowej zrobiłem z wiatrołomów i suchych drzew. Nie będę opisywał szczegółów z prac nad wieżą, bo to nic trudnego. Zresztą na podstawie zdjęć można zorientować się, jak to przebiegało. Najważniejsze, że już można z niej obserwować otoczenie.
Za nim rozłożymy namiot, pomaluję deski na podłogę wieży widokowej. Deski pomalowane schną, a ja poluję z aparatem fotograficznym. Uchwyciłem zmurszały pniak z jakimś grzybem oraz borowika siatkowego. Lepnica z rumiankami oblegana jest przez różne owady.
Jeden z nich to kwietnica różówka, których larwy żyją w mrowiskach i spróchniałych pniach. Larwy w mrowisku żywią się resztkami roślin, zmurszałym drewnem i nie przeszkadzają mrówkom. Nie wiadomo dlaczego mrówki nie pożerają larwy, chociaż gryzą je, ale rany szybko się goją. Larwy są tu bezpieczne od drapieżników, ale zimą, gdy mrówki są głęboko w ziemi, larwy wybiera dzięcioł zielony.
Przygotowane wcześniej podpory i pomalowane deski czekają na jutrzejszy dzień.
Zapach wakacji do których wracamy wspomnieniami, ciągle nas cieszy. Dlatego też dla przypomnienia tamtych chwil, dzisiaj nocleg pod namiotem.
Wieczór się zbliża i nadszedł czas na postawienie namiotu. Trochę dokuczają komary, ale nie jest ich dużo. Spało się dobrze, ale powietrze zeszło z materaca i trochę czuć nierówności podłoża na ciele. Rano obudziło nas słoneczko i rześkie powietrze, ale i tak spaliśmy do godziny 9.00. Toaleta, śniadanie i do roboty.
Przez dwa dni mam zamiar postawić wieżę widokową. Drabinę zrobiłem wcześniej z suchych sosen. Również podpory do platformy widokowej zrobiłem z wiatrołomów i suchych drzew. Nie będę opisywał szczegółów z prac nad wieżą, bo to nic trudnego. Zresztą na podstawie zdjęć można zorientować się, jak to przebiegało. Najważniejsze, że już można z niej obserwować otoczenie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)