Już niedługo zacznie się nowy sezon ogrodowy. Jak już pisałem w poprzednim poście, pracy będzie dużo, bo trzeba naprawić szkody po zimie. Tymczasem udostępniam kilka zdjęć z działki, które mi się podobają. Przedstawiają w wielkim skrócie, co działo się w leśnym zaciszu 2022 roku.
Na wiosnę pięknie zakwitł barwinek, a wcześniej przed kwitnieniem przyozdobił koszyczek ze święceniem.
Truskawki były bardzo smaczne, ale w tym roku takich nie będzie, bo coś im zaszkodziło. Był urodzaj na grzyby i myślę, że i w tym roku ich nie zabraknie. Kwiaty piękne jak co roku. Śliwka węgierka obrodziła, a owoce częściowo zostały podsuszone na słońcu.
Lawenda wypełni zapachem mieszkanie, a owoce pigwowca podkręcą smak herbaty. Kanie czubajki wyglądają jak z bajki. Nareszcie róża pnąca pokazała swój urok. Jesień przebarwiła liście roślin i odsłoniła drogę działkową.
Jak Wam podobają się zdjęcia?

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą berberys. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą berberys. Pokaż wszystkie posty
piątek, 10 lutego 2023
czwartek, 7 lipca 2022
Berberys i borowiki
Wrześniowy pobyt na działce zacząłem od zrobienia fotografii pająka z siecią wypełnioną kroplami rosy.
Oczywiście znalazłem też parę pięknych borowików, jeden z nich pokazuję z kilku stron. Piękny zdrowy okaz powędruje do spożycia zaraz po powrocie do domu.
Piękny jest też ten czerwony muchomor, szkoda, że trujący. Berberys zaczyna się już przebarwiać na kolor czerwony, tak samo, jak sumak octowiec. Kilka fotek, to widok na działkę od wschodniej strony.
W ramach relaksu zrobiłem z gałązek brzozy płotek oraz dokończyłem wreszcie kompostownik.
Na działce zawsze jest co robić, ale na odpoczynek też trzeba mieć czas.
Oczywiście znalazłem też parę pięknych borowików, jeden z nich pokazuję z kilku stron. Piękny zdrowy okaz powędruje do spożycia zaraz po powrocie do domu.
Piękny jest też ten czerwony muchomor, szkoda, że trujący. Berberys zaczyna się już przebarwiać na kolor czerwony, tak samo, jak sumak octowiec. Kilka fotek, to widok na działkę od wschodniej strony.
W ramach relaksu zrobiłem z gałązek brzozy płotek oraz dokończyłem wreszcie kompostownik.
Na działce zawsze jest co robić, ale na odpoczynek też trzeba mieć czas.
środa, 22 czerwca 2022
Pomidory na balkonie oraz kocie łby
👉 Lecznicze i kulinarne właściwości ziół🌾
Przed wyjazdem na działkę kilka słów o uprawie balkonowej: pomidory koktajlowe i bawole serce. Koktajlowy ładnie owocuje, bawole serce wyrosło duże, ale dopiero teraz zaczyna zawiązywać owoce.
Trochę później zaczynało kwitnąć, ale chyba coś podgryzało pąki. Nie miałem czasu na ustalenie przyczyny zamierania pąków. Pomidory były wysadzone w połowie maja do ziemi uniwersalnej. W następnym roku wysadzimy je pod koniec kwietnia. Nie stosowaliśmy żadnego chemicznego nawożenia, tylko były dwa razy podlane rozcieńczoną gnojówką z pokrzyw.
Nie stosowałem żadnego oprysku od chorób. Mimo tego pomidory nie są zarażone żadną chorobą. Te same sadzonki były wysadzone na działce bez osłony. Zaraza już ich dawno wzięła. Może na balkonie ze względu na wysokość zarodniki grzybów, zarazy ziemniaczanej itp. nie docierają do moich krzaków. Cztery krzaki dobrze owocującego pomidora, mogą wystarczyć na własne potrzeby (w zależności od ilości konsumentów:)).
W drodze na działkę zrobiłem foto domku drewnianego i takiego podestu (nie wiem jak to nazwać).
Na działce trwa robienie ścieżki, kocie łby z kamieni polnych, które przez kilka dni zwoziłem z różnych miejsc. Kamienie są układane bezpośrednio na ziemi 2 cm powyżej jej poziomu. W odstępach między kamieniami ma wyrosnąć dzika leśna trawa, która ma ustabilizować kamienie. Do celowo ma być ułożona do części ogrodowej.
W tym roku (2013) był wysyp grzybów, co utrwaliłem na zdjęciach. Na ostatnich zdjęciach widać pięknie przebarwiony berberys oraz zachód słońca.

Przed wyjazdem na działkę kilka słów o uprawie balkonowej: pomidory koktajlowe i bawole serce. Koktajlowy ładnie owocuje, bawole serce wyrosło duże, ale dopiero teraz zaczyna zawiązywać owoce.
Trochę później zaczynało kwitnąć, ale chyba coś podgryzało pąki. Nie miałem czasu na ustalenie przyczyny zamierania pąków. Pomidory były wysadzone w połowie maja do ziemi uniwersalnej. W następnym roku wysadzimy je pod koniec kwietnia. Nie stosowaliśmy żadnego chemicznego nawożenia, tylko były dwa razy podlane rozcieńczoną gnojówką z pokrzyw.
Nie stosowałem żadnego oprysku od chorób. Mimo tego pomidory nie są zarażone żadną chorobą. Te same sadzonki były wysadzone na działce bez osłony. Zaraza już ich dawno wzięła. Może na balkonie ze względu na wysokość zarodniki grzybów, zarazy ziemniaczanej itp. nie docierają do moich krzaków. Cztery krzaki dobrze owocującego pomidora, mogą wystarczyć na własne potrzeby (w zależności od ilości konsumentów:)).
W drodze na działkę zrobiłem foto domku drewnianego i takiego podestu (nie wiem jak to nazwać).
Na działce trwa robienie ścieżki, kocie łby z kamieni polnych, które przez kilka dni zwoziłem z różnych miejsc. Kamienie są układane bezpośrednio na ziemi 2 cm powyżej jej poziomu. W odstępach między kamieniami ma wyrosnąć dzika leśna trawa, która ma ustabilizować kamienie. Do celowo ma być ułożona do części ogrodowej.
W tym roku (2013) był wysyp grzybów, co utrwaliłem na zdjęciach. Na ostatnich zdjęciach widać pięknie przebarwiony berberys oraz zachód słońca.

Subskrybuj:
Posty (Atom)