
wtorek, 14 stycznia 2020
Co uczyni człowieka dobrym?
Z medycznego punktu widzenia wyizolowanie genów agresji, nienawiści, zawiści, zazdrości itd., być może uczyniłoby z nas chodzące dobro. Na razie z historii człowieczeństwa wynika, że żadna, religia, wiara, kolor skóry, stan pochodzenia itd., nie ma wpływu na wykształtowanie człowieka nieczyniącego drugiemu zła. Religia i wiara nie idzie w parze razem, ileż to było wojen z tego powodu. Kolor skóry? Jedni wybijali drugich. Stan pochodzenia to gnębienie najniższych warstw to już historia, ale powstały już nowe stany (nowobogaccy). Jest już XXI-w. A ludzie nadal mają nawalone w łbach, a najbardziej ci, którzy sprawują władzę. Są silni, siedząc w swoich pałac i bawiąc się w wojny (Hitler, Stalin i inni). Jak byli tacy mocni, to dlaczego nie poszli walczyć na I linie frontu. Najwięksi tchórze wywołują wojny, a szeregowy żołnierz ginie. Dzisiaj też człowiek człowiekowi wilkiem i jak tylko powstaną odpowiednie warunki, to znowu „ludzie ludziom zgotują ten los”. Jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby wychowywać dzieci na morderców? Byli tacy dyktatorzy, którzy zabierali matkom synów i odpowiednio ich przyuczali do niecnych celów, w ich psychice zakorzeniali zło.
Myślę, że właściwe wychowanie od niemowlaka, chronienie go przed stycznością ze złem, może uczynić Go człowiekiem dobrym, wrażliwym na ludzkie krzywdy. Tylko czy taki człowiek będzie zdolny do przetrwania w świecie przemocy i zła?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz