czwartek, 30 marca 2023

Kosze, koszyczki z wikliny papierowej

wielkanocne koszyczki
koszyczki z wikliny papierowej
koszyczki z papieru
jak zrobić koszyczki z wikliny papierowej
jak wyplatać z wikliny
papierowa wiklina
rękodzieło z wikliny
koszyczki ozdobne z wikliny
kosz na papier
koszyczki na drobiazgi
ręczne wyplatanie z wikliny
papierowe koszyczki na drobiazgi
wielkanocne koszyczki
kosz do łazienki

Dzisiaj ogólnie o papierowej wiklinie. Co to jest ta papierowa wiklina?
Widziałem, jak wyplata się koszyki z wikliny dziko rosnącej nad rzekami i z upraw. Takie wyplatane koszyki były używane na wsi do zbierania ziemniaków, grzybów, jabłek, śliwek, wiśni, warzyw i innych oraz do noszenia sieczki, plew, siana itd.
W dawnych czasach nikt nie słyszał o „wiklinie papierowej". Zresztą dostęp do papieru był ograniczony. Zamiast wyrzucać makulaturę (gazety, gazetki reklamowe), mając wenę twórczą i zdolności manualne sami zrobimy taką wiklinę.

W internecie znajdziemy porady jak zrobić różne ozdoby oraz przydatne koszyczki z papieru. Nie będą to kosze na ziemniaki, raczej koszyczki na drobiazgi. Widziałem też duży podręczny kosz z papieru na przechowywanie różnych rzeczy (papierowe ręczniki kuchenne, chusteczki higieniczne, papier toalety i inne rzeczy). Takie wyplatanie jest dobrym sposobem na wypełnienie swojego wolnego czasu, bo przecież oglądanie na okrągło TV lub siedzenie przed komputerem też się znudzi. To usłyszałem od osoby, która właśnie zajmuje się takim wyplataniem i nie tylko (obrusy, ozdoby świąteczne, serwetki itd. - nie tylko z papieru) :).

Wracając do wikliny papierowej będziemy potrzebować stare gazety lub kupiony papier gazetowy bez żadnego nadruku (można kupić w necie). Papier z makulatury powinien być elastyczny, żeby się nie łamał lub powodował nieestetyczne załamania. Na pewno potrzebne będą nożyczki, klej do papieru, patyczki do szaszłyków lub inne podobne, bejca do drewna, farby, lakier.
W celu uzyskania papierowych witek wikliny należy najpierw pociąć papier na długie paski o szerokości ok. 6-7 cm. Następnie z tych pasków należy wykonać cienkie rureczki. W tym celu przy pomocy patyczka należy zrolować po przekątnej pocięte paski papieru. Podczas skręcania wysuwamy patyczek, który zwiniętej rurki usuwamy i zabezpieczamy końcówki rulonika klejem lub taśmą klejącą.
Jeżeli chcemy uzyskać dłuższe rurki, to w czasie zwijania należy zrobić jeden koniec z większy otworem, w który później włożymy rurkę cieńszym końcem. W ten sposób uzyskamy potrzebną nam wymaganą długość. Na niewielki przedmiot wystarczy ok. 300 rureczek.

Metod zwijania rurek jest kilka, można zwijać je w powietrzu lub na płaskiej powierzchni, np. na stole. Zwijamy je od prawej lub od lewej strony jak komu wygodniej. Radzę przed zwijaniem obejrzeć sobie w sieci filmiki jak to robić. Po kilku próbach dojdziemy do wprawy.
Następnie wykorzystajmy okrągłą lub owalną formę (misa, doniczka, osłonka doniczki, wiaderko, puszka po farbie itd.) w zależności, jaki kształt chcemy uzyskać i wielkość wyplatanki. Dno możemy zrobić z dwóch wyciętych kółek z grubszej tektury. Na jedno kółko przyklejamy dość gęsto nieparzystą ilość rurek i ma to wyglądać jak promyki słoneczka. Na to przyklejamy drugie kółko zakrywając łączenia.
Po wyschnięciu na kółku układamy formę (donicę, misę) i zaginamy odpowiednio patyczki. Jeżeli ma to być owalny koszyczek to dno wycinamy w kształcie owalnym. Możemy też zrobić kształt kwadratowy, prostokątny wycinając odpowiednio dno.
Następnie wyplatamy boki, wplatając rurki w podstawę z prostopadłych witek. Jedną z nich zaginamy i rozpoczynamy wyplatanie, łącząc kolejne rurki. Gdy plecionka osiągnie wymaganą wysokość i głębokość, wsuwamy wystające rulony i przytwierdzamy do reszty, a wystające części ucinamy. Proszę obejrzeć filmiki z wyplatania w necie.
Na koniec prac malujemy na kolor, jaki nam pasuje. Wygląd naturalnej wikliny da nam brązowa bejca. Całość wzmacniamy lakierem lub wcześniej specjalnymi środkami i następnie lakierem.
To tylko taka ogólna instrukcja, dokładniejsze metody wyplatania dostępne są w internecie.

niedziela, 26 marca 2023

Wiosenne przymiarki

kwitnie leszczyna
pylenie leszczyny
bażant
wierzby nad rzeka
ule, pszczoły
żółte kwiaty, przedwiośnie
kolor kwiatów
pałac o zmierzchu, zabytkowy pałac
leśne wiatrołomy
próchno wierzby
próchno
zachód słońca, purpurowe niebo
Czekając na ciepłe wiosenne dni, zrobiłem małe rozpoznanie, co przyroda przygotowała już na fotograficzną sesję w terenie. Zamiast siedzieć w mieszkaniu lepiej już skorzystać z coraz częściej pojawiających się promieni słonecznych. Wyruszyłem na krótki spacer do parku, który zrobił się długi i poprowadził mnie powrotem do domu okrężną drogą. W marcu przyroda budzi się powoli i jest jeszcze bardziej szaro niż zielono.

Najpierw zajrzałem woliery zamieszkałe przez bażanty. Samiec bażanta bananowego na mój widok się schował. Samiec złocisty również nie pojawił się sesję. Za to szarobrązowa samica (kura) z ciekawością spoglądała w oko obiektywu.
Bażanty można oglądać i fotografować, ale nie wolno ich dokarmiać.

Nie czekając na kolorowe upierzenie samców, zszedłem na dół, gdzie na tle szarej skarpy wyróżniały się żółtym kolorem męskie kwiaty leszczyny. Starszy mężczyzna zbierał te męskie kwiaty leszczyny. Powiedział mi, że robi z nich herbatki, nalewki i syropy. Okres kwitnienia leszczyny nie należy do przyjemnych dni dla alergików.

Przeszedłem mostek nad odpływem z łachy i z ulicy dojrzałem pszczele ule, które później zasłonięte listowiem nie są już tak widoczne. Jeszcze rzut obiektywem na horyzont z pałacem i wracam do domu.
Po drodze zobaczyłem żółte i fioletoworóżowe kwiaty, ale nie znam ich nazwy. Zerknąłem na ilość zrobionych kroków i postanowiłem jeszcze trochę podkręcić licznik.
W lesie za ulicą ceglaną stara spróchniała wierzba jeszcze się broni przed zniknięciem z łona natury. Jeszcze przed wyjściem z lasu zrobiłem foto naturalnej rzeźby wywróconego drzewa.
I tak z krótkiego spaceru zrobił się mały maraton z wykonanym ostatnim zdjęciem zachodzącego słońca z okna mieszkania.

niedziela, 5 marca 2023

Zimowe anomalie

krokusy
wiosenne anomalie
wiosna
stokrotki w zimie
przebiśniegi
przebisniegi w parku
rzęsa wodna
zielone liście
mech zielony
jemioła, pasożyt drzew
Coraz częściej w Polsce doświadczamy anomalii pogodowych związanych z porami roku. Gdyby nie było kalendarzy, to mielibyśmy kłopot z ustaleniem pory roku, np. czy to zima, czy to już wiosna.
Wiosna meteorologiczna co roku zaczyna się dokładnie 1 marca i trwa do końca maja.
Wiosna astronomiczna zaczyna się 20 marca w czasie zrównania długości dnia z nocą (równonoc wiosenna). Przez najbliższe dziesięć lat, wiosny astronomiczne będą zaczynać się dokładnie 20 marca.
Jeszcze mamy wiosnę kalendarzową, która tradycyjnie zaczyna się 21 marca i trwa do 21 czerwca. To tak krótko teoretycznie o wiośnie.

W realiach terminy te są, można by powiedzieć umowne, bo każdy widzi, co się dzieje z pogodą. Spacerując w miesiącach zimowych, częściej widzimy wiosnę niż zimę. Będąc na spacerze w lutym, zrobiłem zdjęcia z oznakami wiosny.
Krokusy, przebiśniegi o tej porze to normalne, ale żeby kwitły stokrotki i inne kwiatki?

mech na drzewie
drzewo zwiastunem wiosny
zwiastuny wiosny
zwiastun wiosny
chwasty wiosenne
wiosenne rośliny
strefa jeży
bluszcz na drzewach
wierzba stara, rokita, próchno
suche liście, koryto rzeki
pniak, wykrot, przedwiośnie
anomalie pogodowe
Są to widoczne dowody na to, że klimat się u nas zmienia. Czy z czasem nie będą to tylko anomalie pogodowe, a tylko normalny stan meteorologiczny?
No i tak zaliczając kolejne kilometry, planowałem front prac na działce. No niestety znowu 4 marca w mojej miejscowości powróciła zima. I bardzo dobrze, bo kto to słyszał, żeby w zimie siać w ogrodzie.
W zimie to można tylko przycinać drzewka, krzewy, winorośl.
Pamiętam czasy, że w marcu jeszcze leżał śnieg, a w ogrodzie prace przygotowujące glebę pod warzywa i kwiaty zaczynały się na przełomie kwietnia i maja.