Gliniane doniczki już były blisko śmietnika, ale ostatecznie trafiły na działkę jako schronienie dla owadów. Poprzedni wykonany domek z drewna uległ już zniszczeniu. Teraz wystarczyło tylko wypełnić doniczki gliniane suchą roślinnością i już jest nowy domek dla pożytecznych owadów.
Ten chrząszcz z pięknym zielonym pancerzem raczej nie skorzysta z tego schowka.
Po zimie mrowisko było przyklapnięte, ale teraz pnie się w górę. Mrowisko to zaczęło powstawać na początku 2020 roku z wykorzystaniem z przeważającej części suchych igieł sosny i patyczków.
Pomimo że mrówki są bardzo pracowite, to jednak musi upłynąć kilka lat, żeby wyrósł porządny kopiec. To, co widać na wierzchu to nie wszystko, kondygnacje budowane są też pod ziemią.
Teraz trochę mniejsze mrówki budują nowe mrowisko przy ogrodzeniu od strony pola. Do budowy wykorzystują inny materiał niż przy pierwszym mrowisku. Teraz wykorzystują suche szczątki roślin.
Przerwa na strzelanie do tarczy, mały deser prosto z krzaczków i do roboty.
Na foto widać przygotowanie terenu pod domek narzędziowy, wykorzystywana do tego celu wieża widokowa chyli się już ku upadkowi. Ziemia z planowana, kotwy wypoziomowane i część konstrukcji już stoi.
Dzisiaj tylko garstka kurek przy trawie szczotlicha siwa.

sobota, 1 lipca 2023
czwartek, 22 czerwca 2023
Czerwcowe zbiory
Czerwiec to kolejny piękny miesiąc do spędzania czasu na łonie natury. Nasze ogrody czekają na nas i na deszcz. U nas deszcz ostatnio dobrze nawodnił rośliny, które pokazały, co dla nich oznacza woda.
Upały zaczynają nam dokuczać, ale w przewiewnej części ogrodu i w cieniu jest przyjemnie. Pole z żytem ubarwiają maki polne i rumianki.
Rododendron z żylistkiem zaznaczają swoją obecność w ogrodzie pięknymi kwiatami, ale gdzie im do naparstnic, których dzwoneczki są wspaniałe. Pęcherzyca rozłożyła swoje pędy, pod którymi można usiąść w cieniu. To tylko część obrazów widocznych z jednego miejsca.
Barwinek bardzo się rozpanoszył i został skarcony okopaniem w kształcie zbliżonym do koła.
Nareszcie w tym roku z posadzonego trzy lata temu chrzanu pojawiła się jedna kępka. Druga kępka rośnie przy pniu morwy białej i nie wiem, jak to się stało. Teraz nie mogę go usunąć ze względu na korzenie drzewa.
Teraz główny temat. Co zebraliśmy w czerwcu na działce?
Truskawki i poziomki oraz trzy borowiki i garść kurek.
Nadciągnęły chmury, komary rozpoczęły inwazję na naszą skórę i trzeba było się ewakuować. Grzyby czekają przygotowane na sos, a truskawki na deser.
poniedziałek, 19 czerwca 2023
Co się wydarzyło w gniazdku?
Na początek dnia piękny kształt i kolor kwiatów judaszowca rosnącego w parku.
W leśnej działce znalazłem leżące na ziemi w puste ptasie gniazdo podobne do gniazda zamocowanego w gąszczu liści kiwi ogrodowego.
Na szczęście to nie było to. Jednak to marne pocieszenie, bo gniazdo, w którym osiem dni temu były cztery piękne jajeczka, teraz jest puste. Gniazdo jest całe, nie widać w nim też żadnych skorupek.
Nawet jakby wykluły się pisklęta, to na 100% powinny być w gniazdku. Prawdopodobnie jajeczka lub pisklęta zostały zjedzone przez ptaki, lub ssaki. Szkoda, ale takie są prawa natury.
Na stół z palet weszła gąsienica motyla, tylko po co? Chyba nie do pozowania.
Na tle sosen w oczy rzuca się srebrny świerk. Donice przy bramie przygarnęły bratki i pelargonie, a obok nich przycupnęła barwinek.
Zachód słońca rzucił cień na kwietną łąkę.
W leśnej działce znalazłem leżące na ziemi w puste ptasie gniazdo podobne do gniazda zamocowanego w gąszczu liści kiwi ogrodowego.
Na szczęście to nie było to. Jednak to marne pocieszenie, bo gniazdo, w którym osiem dni temu były cztery piękne jajeczka, teraz jest puste. Gniazdo jest całe, nie widać w nim też żadnych skorupek.
Nawet jakby wykluły się pisklęta, to na 100% powinny być w gniazdku. Prawdopodobnie jajeczka lub pisklęta zostały zjedzone przez ptaki, lub ssaki. Szkoda, ale takie są prawa natury.
Na stół z palet weszła gąsienica motyla, tylko po co? Chyba nie do pozowania.
Na tle sosen w oczy rzuca się srebrny świerk. Donice przy bramie przygarnęły bratki i pelargonie, a obok nich przycupnęła barwinek.
Zachód słońca rzucił cień na kwietną łąkę.
piątek, 2 czerwca 2023
Nałęczów
Mamy trochę czasu do wejścia na basen w Nałęczowie, który przeznaczamy na spacer po parku Zdrojowym. Spacerowiczów nie ma za dużo, co wykorzystuję na zrobienie fotek bez osób w tle. Duży świerk stoi w tym samym miejscu :). Staw z Wyspą Miłości przechodzi rewitalizację. Przepływająca przez park rzeczka Bystra dostaje nowe umocnienia. Zaciekawił mnie powstający nowy obiekt, w którym ma być leżakownia — dziwnie to brzmi. Pstrykam jeszcze kilka fotek: pomnik, posąg, artystyczny stolik, stare łazienki i bramę zachodnią.
Na przełomie VIII i IX wieku na wzgórzu wzniesiono gród, obecnie jest Góra Poniatowskiego. Dawniej miejscowość ta była nazywana Bochotnicą. W 1751 roku tereny należące do Aleksandra Gałęzowskiego kupił Stanisław Małachowski (starosta wąwolnicki), nazywając w 1772 roku od noszonego przez swój ród herbu Nałęcz całe dobra Nałęczowem. Po powstaniu styczniowym posiadłość kupił Michał Górski.
Około 1800 roku odkryto lecznicze właściwości wód i złoża borowin, co przełożyło się na początki uzdrowiska o profilu kardiologicznym. Przybywają tu kuracjusze z chorobą wieńcową, nadciśnieniem tętniczym, nerwicą serca oraz z problemami psychofizycznymi. Nałęczów ma bardzo dobre warunki do rehabilitacji pacjentów po zawale serca i operacjach kardiochirurgicznych. W 1963 roku Nałęczów otrzymał prawa miejskie.
Co warto zobaczyć w Nałęczowie?
Nałęczowski Park Zdrojowy.
Zabytkowy Park Zdrojowy o powierzchni 25 hektarów położony jest w centrum miasta. Przecina go rzeka Bystra, przepływając przez staw z Wyspą Miłości.
W parku znajduje się barokowy Pałac Małachowskiego, Sanatorium „Stare Łazienki” i Sanatorium „Książę Józef” oraz Dom Zdrojowy z Pijalnią Wód Mineralnych.
Muzeum Stefana Żeromskiego w ładnym, drewnianym domu, który kiedyś był pracownią pisarza.
Muzeum Bolesława Prusa
Wąwóz Glinianki, którego zbocza w niektórych miejscach mają 10 metrów wysokości.
To tylko kilka miejsc wartych odwiedzenia, a jest ich więcej.
Na przełomie VIII i IX wieku na wzgórzu wzniesiono gród, obecnie jest Góra Poniatowskiego. Dawniej miejscowość ta była nazywana Bochotnicą. W 1751 roku tereny należące do Aleksandra Gałęzowskiego kupił Stanisław Małachowski (starosta wąwolnicki), nazywając w 1772 roku od noszonego przez swój ród herbu Nałęcz całe dobra Nałęczowem. Po powstaniu styczniowym posiadłość kupił Michał Górski.
Około 1800 roku odkryto lecznicze właściwości wód i złoża borowin, co przełożyło się na początki uzdrowiska o profilu kardiologicznym. Przybywają tu kuracjusze z chorobą wieńcową, nadciśnieniem tętniczym, nerwicą serca oraz z problemami psychofizycznymi. Nałęczów ma bardzo dobre warunki do rehabilitacji pacjentów po zawale serca i operacjach kardiochirurgicznych. W 1963 roku Nałęczów otrzymał prawa miejskie.
Co warto zobaczyć w Nałęczowie?
Nałęczowski Park Zdrojowy.
Zabytkowy Park Zdrojowy o powierzchni 25 hektarów położony jest w centrum miasta. Przecina go rzeka Bystra, przepływając przez staw z Wyspą Miłości.
W parku znajduje się barokowy Pałac Małachowskiego, Sanatorium „Stare Łazienki” i Sanatorium „Książę Józef” oraz Dom Zdrojowy z Pijalnią Wód Mineralnych.
Muzeum Stefana Żeromskiego w ładnym, drewnianym domu, który kiedyś był pracownią pisarza.
Muzeum Bolesława Prusa
Wąwóz Glinianki, którego zbocza w niektórych miejscach mają 10 metrów wysokości.
To tylko kilka miejsc wartych odwiedzenia, a jest ich więcej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)