środa, 27 września 2023

Ogród różnorodności

Jak rozpoznać zepsutą żywność?🚑

Różnorodność w życiu i przyrodzie wpływają na wspaniałą wyjątkowość. Bogactwo odmienności zapobiega nudzie i inspiruje do aktywności. Dzisiaj jednak późne przybycie do tej oazy dało mi mało czasu na zatrzymanie się przy naszym wachlarzu urozmaicenia.
Słonecznko już jest wysoko, przyjemnie przygrzewa i nie zachęca do pracy. Dlatego też idę na grzyby i jak widać na załączonej fotografii, będzie sos grzybowy. W czasie oczekiwania na gotowaną wodę oczyściłem grzyby. Po kawie i małym co nieco uwieczniłem na cyfrowej „kliszy” kwiaty. Dobrze, że dzisiaj hamak nie został zainstalowany, bo nic bym nie zrobił. A tak przynajmniej dokończyłem układanie podłogi w domku gospodarczym i z pomocą żony pomalowaliśmy impregnatem deski.

Następnym razem zostałem „dostarczony” na działkę już przed siódmą godziną. Piękny, rześki, trochę zamglony poranek. Czuć przyjemny chłód.
Zakładam bluzę z kapturem, cykam kilka fotek, na których widać piękno tego poranka oraz widok na działkę od strony pola. Idę do lasu na grzyby.
Radzę grzybiarzom zakładać ubranie z kapturem, który skutecznie chroni przed wpadaniem igieł, liści i innych paprochów za kołnierz. W lesie sucho, aż trzeszczy pod nogami. Moją uwagę przykuły wyrzeźbione liście przez owady. Z grzybów tylko huba na drzewie pięknie się wychyla z ciekawości, kto to chodzi po lesie.

Z poprzedniego grzybobrania była bardzo smaczna borowikowa zupa. Dzisiaj w koszyku tylko jeden borowik o wątpliwym zdrowiu. Jednak ochota na zupę z borowików jest ogromna. Trudno, dołożę więcej Kartofli :).

Z Olą ułożyliśmy drewno opałowe, ale niezabezpieczone rozsypało się w nieładzie.
Następny pobyt rozpocząłem od ułożenia „gazu” do kuchni polowej :). Pogoda również piękna, hamak rozwieszony, odpoczywam, czytając książkę. Modyfikuję skalniak w stylu „gołoborze”, no i znowu skusiłem się na fotkę berberysu. Ławka jest już u kresu wytrzymałości Robię zdjęcia wrzosu, przyciętej lawendy, która już zdążyła odrosnąć oraz szałwii.

Najbardziej jednak podobają mi się uwiecznione rośliny przy zachodzącym słońcu. Są bajecznie piękne, mieniące się różnymi kolorami. Na ostatnich pstryknięciach widać zachód słońca przez przycięte (prześwietlone) drzewa. Zapraszam do następnej fotorelacji.

środa, 23 sierpnia 2023

Impregnowanie i grzyby. Jak szybko zrobić przecier?

🚩 Przecier pomidorowy - szybko, bez przecierania, pasteryzacji i bardziej wartościowy (większa ilość likopenu). Po co tracić czas na zbędne zabiegi. 👈 Poznaj szybki sposób na zrobienie przecierów pomidorowych🍅

miernik zieleniak
kosz wiklinowy
miernik
Następny dzień pełen grzybów, przeważnie borowików, które tym razem były w większości zdrowe. Na koszyku z grzybami przysiadł piękny zielony motyl, to miernik-zieleniak.
W łubiance oczyszczone grzyby gotowe są do dalszego przetwarzania. Pokrojone w paski grzyby już wygrzewają się na ławce, w tym upale pod koniec dnia będą prawie ususzone.
Hortensja bukietowa, bambus ogrodowy i mieczyki ożyły po ostatnich opadach.
Dzisiaj jeszcze raz dolało. Szopa jest już prawie ukończona. Deski zostały zaimpregnowane, opaska wokół budynku i nawierzchnia w środku została zrobiona z płyt chodnikowych.
Za studnią wystrzelił do góry topinambur.

wtorek, 15 sierpnia 2023

Budynek gospodarczy i grzyby

Pamiętacie pisklaka gołębia? Teraz tak on już wygląda. Zakwitły mieczyki, a róg obfitości wysypał grzybnię leśnych grzybów. Piękne borowiki zawsze kuszą do zrobienia zdjęć. Niby takie same, ale jednak inne.
Jeden wyrósł w miejscu powstającego budynku na narzędzia i inne przedmioty niezbędne lub zbędne :).
Zbieranie grzybów to przyjemne zajęcie. Tak przyjemne, że na prace przy domku zostały przesunięte na następny dzień. Czyszczenie na bieżąco grzybów na działce przynosi same plusy. Robimy to z przyjemnością na świeżym powietrzu, w domu nie nabałaganimy.
Czyszczenie grzybów w domu już nie jest dla nas takie fajne. Na fotografiach widać ile nazbieraliśmy grzybów i ile ich zostało po oczyszczeniu.
Zachód słońca informuje, że czas wracać. Jak to dobrze, że grzyby są już oczyszczone, posortowane na te do suszenia i smażenia.

Poniedziałek (któryś w sierpniu) - zakup desek i płyt bitumicznych na pokrycie budynku, takiej szopy. Transport i pomoc budowie szwagra T. i chrześniaka P. była się niezbędna. Zanim przywieźli materiał, to pstryknąłem foto mieczykom i zdążyliśmy nazbierać grzybów.
Trafił się też piaskowiec modrzak, który Co ciekawe, istnieje gatunek, który po przekrojeniu lub uciśnięciu robi się niebieski, a jest to bardzo smaczny grzyb jadalny. W Polsce nie jest popularnym grzybem, bo kolor budzi obawy i nie występuje u nas masowo, raczej trudno go spotkać.
Nazywany jest borowikiem polnym, grzybem piaskowym, siniakiem, podgrzybek sinym itd.

Materiał dotarł na miejsce. Zdążyliśmy ustawić kąty i przekątne konstrukcji oraz przymierzyć płyty na dachu. Koniec roboty, zaczęło padać i deszczówka z dachu trafiła do wiader.
Wtorek po poniedziałku :) — znowu grzyby przed pracami. Jeden borowik znalazł sobie miejsce w ziołach (macierzanka).
Pomoc przybyła do szopy około południa. Przybiliśmy łaty i płyty onduline na dachu. W kolejne dni oczywiście najpierw grzyby, a później obijanie ścian szopy deskami, malowanie.
Mój inspirator w międzyczasie malował, zrobił lemoniadę owocową, imitację ogniska i nowy skalniaczek.