wtorek, 25 sierpnia 2020

Ludzie ludziom znowu coś szykują?

Propaganda mediów przebudowała świadomość w części społeczeństwa, wyciskając piętno na pokolenia. Dorastając w komunie i nie mając innego źródła informacji niż TVP publiczna oraz prasy sterowanej przez PZPR byłem gotowy walczyć z wrogami (Solidarnością). W każdych obowiązkowych wiadomościach TV dla młodych żołnierzy była wbijana straszna propaganda o wrogach Polski, bandytach, warchołach z Radomia, obcych elementach itd.
Plusem było to, że nie wynaleziono jeszcze gender, bo kościół jednak wtedy bardziej zajmował się wiarą niż polityką. Nie było tak silnego podziału w rodzinach i społeczeństwie, pomimo że byliśmy pod wpływem ZSRR. Dzisiejsza pralnia mózgów udoskonaliła metody, które normalnego człowieka przerażają. W imię zapotrzebowania politycznego opluwano i opluwa się po kolei różne grupy zawodowe i społeczne. Będąc młodym żołnierzem w czasie stanu wojennego, nie miałem świadomości, że to propaganda rządu.
Po wyjściu do cywila szybko przejrzałem na oczy i wstąpiłem do Solidarności. To była prawdziwa Solidarność, dzisiejsza nie ma nic wspólnego z tamtą, teraz liczą się stanowiska i kasa dla kadry. Solidarność zawsze powinna stać w opozycji do rządu i dbać o ludzi. Powiązania Solidarności z rządem i kk nie wróży nic dobrego tak jak układ między Panem, Wójtem a Plebanem. Widać to na przykładzie jak działa propaganda rządowa wzmocniona kk. Jeżeli uda się zlikwidować media publiczne i zostaną tylko jedyne słuszne media, no to już będziemy w czarnej d.... .
Nazi faszyzm przyklejał różne łatki ze względu na własne zapotrzebowanie i w ten sposób wykluczał niewygodnych. Dzisiaj widać duże podobieństwo zaczynające się od małych kroczków. Hitler miał 80-90% poparcia, liczył się tylko brzuch pełny. W człowieku drzemią ukryte demony i czekają na odpowiedni moment. Historia niczego nie nauczyła tępych tumanów. Stalin też był przez krótki czas zwolennikiem demokracji, dopóki nie opanował wszystkich narzędzi władzy. Nasączony ideologią mózg nie dostrzega zła lub nie chce dla własnych korzyści go widzieć. Rosyjski żołnierz i również niemiecki nie miał oporów przed zabijaniem.
W czasie rewolucji październikowej i tworzącego się państwa komunistycznego 4/5 ciemnej masy pochodziło ze wsi. Analfabetyzm, brak do świata zewnętrznego sprzyjało propagandzie i zasiewaniu nienawiści przeciwko swoim obywatelom, a także bardzo często przeciwko swojej rodzinie. Teraz znowu pojawił się gość, który wciągnął do swojej gry świadomych tego dla własnych korzyści i tych nieświadomych nakarmionych pasującą im propaganda.
Tacy ludzie nigdy nie powinni sprawować władzy, bo znamy, jakie mogą nastąpić skutki. Kłamstwa, manipulacje, oszustwa, zastraszanie, a później skuteczne usuwanie niewygodnych (Rosja, Białoruś, Korea). W latach 1920 - 33 kozłami ofiarnymi stali się w ZSRR sami biedni chłopi, którzy tak ochoczo popierali rewolucję. Propaganda tak im wyprała mózg, aż sami uwierzyli, że żyją w lepszym sprawiedliwym państwie. Byli przekonani przez reżim, że na zachodzie ludzie nie mają co jeść, są kolejki i nie wolno nosić im garniturów.
Dopiero przejrzeli na oczy, gdy wkroczyli do Polski, a później do Niemiec. Nie mogli zrozumieć, dlaczego tak bogate i rozwinięte technologicznie Niemcy napadli na biedną Rosję (ZSRR).
Każdej władzy trzeba patrzeć na ręce i musi być opozycja oraz władza nie może być tylko w jednym ręku. Tragedią jest już, gdy jest grupa rządowa trzymająca władzę powiązana ze związkami zawodowymi i związkami wyznaniowymi. W takim wypadku nawet osobie duchownej nie można się wyżalić, bo Cię jeszcze napiętnuje.
Moja zasada, głosuję na swoją grupę i jeżeli wygrają, to na drugi dzień jestem już w stosunku do nich w opozycji i dokładnie śledzę ich poczynania. Dlatego najgorszy jest grzech przyzwolenia w stosunku do pijanych kierowców, duchownych źle czyniących, rządzących robiących przekręty itd. Brak reakcji kończy się zgrzytaniem zębów i płaczem, ale jest już pozamiatane.

wtorek, 18 sierpnia 2020

Podwyżki dla posłów

Do tej pory ze względu na arogancję, manipulacje, chamstwo, pazerność itd. nisko oceniałem polityków stojących u boku prezesa, który lubi najbardziej tych o durnowatym wyglądzie. Do tej pazernej grupy dołączyła opozycja oprócz cwanej konfederacji. Powiedzenie, że władza i pieniądz nie śmierdzi, jest ciągle żywe. Niby osoby wykształcone, z doświadczeniem, ale za grosz nie mają wyczucia chwili. Wraz z pojawieniem się kasy na horyzoncie, tracą rozum. Jak szarańcza bez skrupułów pchają kraj do biedy.
Opozycja głąbiasta, przecież i bez nich PIS miałby większość. Kryzys, pandemia, zastój gospodarki, braki środków pieniężnych, codziennie o tym informują, ale na czas przyznania sobie podwyżek chyba nastąpił zanik pamięci.
A teraz najciekawsze. Durnowaty, ale tylko stwarzający takie wrażenie, ogłosił, że to pomysł opozycji i oni się tylko przyłączyli. Od kiedy to rząd słucha opozycji? To wina Tuska! Z przykrością stwierdzam, że mogą ciągle na okrągło przekazywać takie informacje swoim durnowatym wyborcom. Już nie wiem, czy rzeczywiście mają siano, czy siano+ zasłoniło im w oczy. Senat trochę poprawił sytuację, ale myślę, że opozycja w tym składzie idzie na dno.
Pojawią się nowi z dobrymi hasłami do czasu osiągnięcia władzy i historia zatoczy koło, tym bardziej że pojawiła się ustawa zwalniająca odpowiedzialność urzędnika za błędy.

piątek, 14 sierpnia 2020

Polska jeszcze bardziej podzielona

Jest tylko jeden sposób na złagodzenie tej sytuacji. Dwie największe partie powinny być rozwiązane, a ich czołowi politycy przez 10 lat nie mogliby prowadzić działalności politycznej. Kampanie wyborcze nie mogą być przykrywką do łamania prawa i szkalowania ludzi — prawa należy przestrzegać. 

Idiotyzm polityków szerzących kłamstwa sięgnął dna. Jak można w czasie przedwyborczym wylewać gów.no, a po wyborach nieszczerze przepraszać i tłumaczyć, że takie są prawa kampanii. Kłamstwa, oszczerstwa, pomówienia należy karać z urzędu. Najbardziej „zasłużeni politycy” w brudnej propagandzie powinni zniknąć ze sceny politycznej. Szczyt bezczelności w polityce sięgnął dna szamba gnojownicy. 

Druga bardzo śmierdząca sprawa to media, które bezkarnie obrzucają przeciwników błotem. Lejące się szambo przez 24 h na dobę skutecznie pierze umysł części wyborców. Dziennikarze ziejący nienawiścią powinni odszczekać wyrządzone zło i również przez kilka lat nie mogliby pracować w zawodzie. Dotyczy to mediów publicznych i komercyjnych.
Ze smutkiem stwierdzam, że do podziału społeczeństwa przyłożył rękę kk, a powinien łączyć w myśl przykazaniom.

 

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Wiara i spowiedź

👉 Wiara
Częsta spowiedź pokazuje, jak ludzie są małej wiary, wręcz zaprzeczają jej. Człowiek popełnia grzech. Spowiada się z niego, by za chwilę ponownie ten sam grzech uczynić. Takie postępowanie potwierdza logiczną tezę, że tak naprawdę są niewierzącymi, nie boją się kary za grzechy (Boga)
Zaślepieni swym zachowaniem, nie zauważają, że tak naprawdę tylko wydaje się im, że są wierzącymi. To jest taka wiara na pokaz, bo znając przykazania i nauki, nie można ciągle tymi samymi grzechami grzeszyć, które często są świadomi występkami. Z drugiej strony częściowo nauka kościoła kk usprawiedliwia takie zachowania — wyspowiadasz się i już jest OK. Jest to wygodne dla ludzi, ale nie jest to zgodne z wolą Bożą. Takimi ludźmi łatwo jest sterować, których często wykorzystuje się w celach politycznych, społecznych i dla własnych innych interesów.
Wiara i spowiedź
Bóg stworzył cały świat, kolorowy i szary, gejów, lesbijki, białych, żółtych, czerwonych, czarnych, złych i dobrych. Taka była Jego wola i tej logiki trzeba się trzymać. Postępując inaczej, sprzeciwiamy się tej woli.
Plują na innych ze względu kolor skóry, poglądy, orientację seksualną, kłamią, manipulują, oszukują, szerzą nienawiść, zabijają, wywołują konflikty i wojny.Po co się leczą, skoro taka była wola Boga. Stosują przykazania i nauki wybiórczo, wybierają te, które im pasują. Jest to obłuda i zakłamanie z ich strony. Jak im pasuje, to mówią, Bóg tak chciał, a jak im coś nie pasuje, to już Boga nie przywołują. Niestety, również kapłani też powielają tę pokrętną logikę. Spowiedź nie jest usprawiedliwieniem, ale przyrzeczeniem poprawy, które jest fałszywe w ustach ˜„wierzących”.