
wtorek, 18 sierpnia 2020
Podwyżki dla posłów
Opozycja głąbiasta, przecież i bez nich PIS miałby większość. Kryzys, pandemia, zastój gospodarki, braki środków pieniężnych, codziennie o tym informują, ale na czas przyznania sobie podwyżek chyba nastąpił zanik pamięci.
A teraz najciekawsze. Durnowaty, ale tylko stwarzający takie wrażenie, ogłosił, że to pomysł opozycji i oni się tylko przyłączyli. Od kiedy to rząd słucha opozycji? To wina Tuska! Z przykrością stwierdzam, że mogą ciągle na okrągło przekazywać takie informacje swoim durnowatym wyborcom. Już nie wiem, czy rzeczywiście mają siano, czy siano+ zasłoniło im w oczy. Senat trochę poprawił sytuację, ale myślę, że opozycja w tym składzie idzie na dno.
Pojawią się nowi z dobrymi hasłami do czasu osiągnięcia władzy i historia zatoczy koło, tym bardziej że pojawiła się ustawa zwalniająca odpowiedzialność urzędnika za błędy.
piątek, 14 sierpnia 2020
Polska jeszcze bardziej podzielona
Jest tylko jeden sposób na złagodzenie tej sytuacji. Dwie największe partie powinny być rozwiązane, a ich czołowi politycy przez 10 lat nie mogliby prowadzić działalności politycznej. Kampanie wyborcze nie mogą być przykrywką do łamania prawa i szkalowania ludzi — prawa należy przestrzegać.
Idiotyzm polityków szerzących kłamstwa sięgnął dna. Jak można w czasie przedwyborczym wylewać gów.no, a po wyborach nieszczerze przepraszać i tłumaczyć, że takie są prawa kampanii. Kłamstwa, oszczerstwa, pomówienia należy karać z urzędu. Najbardziej „zasłużeni politycy” w brudnej propagandzie powinni zniknąć ze sceny politycznej. Szczyt bezczelności w polityce sięgnął dna szamba gnojownicy.
Druga bardzo śmierdząca sprawa to media, które bezkarnie obrzucają przeciwników błotem. Lejące się szambo przez 24 h na dobę skutecznie pierze umysł części wyborców. Dziennikarze ziejący nienawiścią powinni
odszczekać wyrządzone zło i również przez kilka lat nie mogliby
pracować w zawodzie. Dotyczy to mediów publicznych i komercyjnych.
Ze smutkiem stwierdzam, że do podziału społeczeństwa przyłożył rękę kk, a powinien łączyć w myśl przykazaniom.
poniedziałek, 3 sierpnia 2020
Wiara i spowiedź
Częsta spowiedź pokazuje, jak ludzie są małej wiary, wręcz zaprzeczają jej. Człowiek popełnia grzech. Spowiada się z niego, by za chwilę ponownie ten sam grzech uczynić. Takie postępowanie potwierdza logiczną tezę, że tak naprawdę są niewierzącymi, nie boją się kary za grzechy (Boga)
Zaślepieni swym zachowaniem, nie zauważają, że tak naprawdę tylko wydaje się im, że są wierzącymi. To jest taka wiara na pokaz, bo znając przykazania i nauki, nie można ciągle tymi samymi grzechami grzeszyć, które często są świadomi występkami. Z drugiej strony częściowo nauka kościoła kk usprawiedliwia takie zachowania — wyspowiadasz się i już jest OK. Jest to wygodne dla ludzi, ale nie jest to zgodne z wolą Bożą. Takimi ludźmi łatwo jest sterować, których często wykorzystuje się w celach politycznych, społecznych i dla własnych innych interesów.
Wiara i spowiedź
Bóg stworzył cały świat, kolorowy i szary, gejów, lesbijki, białych, żółtych, czerwonych, czarnych, złych i dobrych. Taka była Jego wola i tej logiki trzeba się trzymać. Postępując inaczej, sprzeciwiamy się tej woli.
Plują na innych ze względu kolor skóry, poglądy, orientację seksualną, kłamią, manipulują, oszukują, szerzą nienawiść, zabijają, wywołują konflikty i wojny.Po co się leczą, skoro taka była wola Boga. Stosują przykazania i nauki wybiórczo, wybierają te, które im pasują. Jest to obłuda i zakłamanie z ich strony. Jak im pasuje, to mówią, Bóg tak chciał, a jak im coś nie pasuje, to już Boga nie przywołują. Niestety, również kapłani też powielają tę pokrętną logikę. Spowiedź nie jest usprawiedliwieniem, ale przyrzeczeniem poprawy, które jest fałszywe w ustach ˜„wierzących”.
wtorek, 28 lipca 2020
Media na celowniku
sobota, 11 lipca 2020
Upadek kościoła
poniedziałek, 6 lipca 2020
Stan posiadania

niedziela, 24 maja 2020
Już się zaczęło poluzowanie.
Ostrym cieniem ogoliłem się mgły, żeby na zakupy wybrać się by.
Koronawirus nie ustępuje, organizm paliwa do życia potrzebuje. Raz na
dziesięć dni robię zakupy, żeby za często po sklepach się nie kręcić.
Maseczka, rękawiczki, torby na zakupy, przemyślane ruchy. Na parkingu
miejsc wolnych mało, premier poluzował i dlatego tak się stało.
Biorę
wózek, przed wejściem automatyczna dezynfekcja rąk. Po dezynfekcji na
swoje rękawiczki nakładam sklepowe. W sklepie przeważnie starszych osób
tłum bez rękawiczek, z maskami na brodzie. Nie kupują, spacerują i towar
obmacują. Już mnie biorą nerwy.
Dobrze, że mam spisane zakupy,
posegregowane wg stoisk. Jedną ręką trzymam wózek, drugą szybko wkładam
produkty. Po drodze spotykam ledwo chodzących, w ręku badziewie
trzymających. Wziąć to? A po co Ci to? Może się przyda, no dobra nie
biorę. A może to? Nie zachowują odległości, a na podłodze namalowane są
miejsca. Odgrodzone stoisko taśmą przechodzą pod nią. Mijam to
towarzystwo i do kasy mam już blisko. Jeszcze biorę chemię, kosmetyki.
Na szczęście przy kasie jest OK.
Przystaję w pasażu ze stoiskiem z pieczywem, jest mała kolejka. Stoję, a tu ktoś prawie włazi mi na plecy, od suwam się i znowu to samo. Zamieniam pozycję z wózkiem, czuję, że wózek mnie przyciska. Proszę, może wejdzie mi Pani do wózka, zrobiła minę jakby jej kot do kieszeni na.... Uf, pieczywo kupione, przeładunek do samochodu i do domu. W domu mycie warzyw i owoców, opakowań trwałych, a opakowania nienadające się do tych zabiegów do kosza. Tak wyglądają moje zakupy w kwarantannie.