
wtorek, 28 lipca 2020
Media na celowniku
sobota, 11 lipca 2020
Upadek kościoła
poniedziałek, 6 lipca 2020
Stan posiadania

niedziela, 24 maja 2020
Już się zaczęło poluzowanie.
Ostrym cieniem ogoliłem się mgły, żeby na zakupy wybrać się by.
Koronawirus nie ustępuje, organizm paliwa do życia potrzebuje. Raz na
dziesięć dni robię zakupy, żeby za często po sklepach się nie kręcić.
Maseczka, rękawiczki, torby na zakupy, przemyślane ruchy. Na parkingu
miejsc wolnych mało, premier poluzował i dlatego tak się stało.
Biorę
wózek, przed wejściem automatyczna dezynfekcja rąk. Po dezynfekcji na
swoje rękawiczki nakładam sklepowe. W sklepie przeważnie starszych osób
tłum bez rękawiczek, z maskami na brodzie. Nie kupują, spacerują i towar
obmacują. Już mnie biorą nerwy.
Dobrze, że mam spisane zakupy,
posegregowane wg stoisk. Jedną ręką trzymam wózek, drugą szybko wkładam
produkty. Po drodze spotykam ledwo chodzących, w ręku badziewie
trzymających. Wziąć to? A po co Ci to? Może się przyda, no dobra nie
biorę. A może to? Nie zachowują odległości, a na podłodze namalowane są
miejsca. Odgrodzone stoisko taśmą przechodzą pod nią. Mijam to
towarzystwo i do kasy mam już blisko. Jeszcze biorę chemię, kosmetyki.
Na szczęście przy kasie jest OK.
Przystaję w pasażu ze stoiskiem z pieczywem, jest mała kolejka. Stoję, a tu ktoś prawie włazi mi na plecy, od suwam się i znowu to samo. Zamieniam pozycję z wózkiem, czuję, że wózek mnie przyciska. Proszę, może wejdzie mi Pani do wózka, zrobiła minę jakby jej kot do kieszeni na.... Uf, pieczywo kupione, przeładunek do samochodu i do domu. W domu mycie warzyw i owoców, opakowań trwałych, a opakowania nienadające się do tych zabiegów do kosza. Tak wyglądają moje zakupy w kwarantannie.
niedziela, 26 kwietnia 2020
Woda - nie marnujmy jej
Wodny problem staje się poważnym zagrożeniem dla życia i zdrowia na ziemi. Coraz częściej słyszymy o suszy i kurczeniu się wód słodkich.
Nie musimy oglądać wiadomości na ten temat, wystarczy zwrócić uwagę na przyrodę w czasie spacerów.
Koryta rzek z małą ilością przepływającej wody, jeziora, stawy zmniejszyły swoją powierzchnię, a tam, gdzie kiedyś były bagna, można teraz je przejść.
Najwygodniej ten stan rzeczy jest zrzucenie winy na zmiany klimatyczne, ale duża w tym zasługa cywilizacji. Najwięcej wody pochłania przemysł, rolnictwo. Oszczędzanie wody
Pojedyncze gospodarstwa też zużywają wodę, bo bez niej nie da się żyć. Jednak dużą ilość marnujemy bez sensu. O oszczędzaniu wody przy myciu zębów, goleniu każdy słyszał.
Większym marnowaniem wody jest zbyt częste mycie samochodów. Trochę kurzu i już niektórzy wylewają setki litrów wody na spłukanie go, nawet dwa razy w tygodniu. Samochód ma jeździć, a nie błyszczeć, dodatkowo częste mycie niszczy go i zabiera nam czas. Przejeżdżam rocznie ok. 18 tys.km i samochód myję 3 - 4 razy w roku, na wiosnę, w lecie i na zimę, czasami zdarzy się, że muszę go dodatkowo umyć.
Trawa, gdyby nasi przodkowie wstali z grobu, to pukaliby się w czoło, widząc podlewanie trawy na podwórku i koszenie jej dwa razy w tygodniu.
Podlewanie i koszenie, podlewanie i koszenie, żadnego pożytku poza ładnym wyglądem, ale przecież woda jest ważniejsza niż zieloniutka trawa!
wtorek, 21 kwietnia 2020
Ogólne zasady korzystania z działek i balkonu
Przepisy się zmieniają, dlatego przed podjęciem jakichkolwiek działań należy sprawdzić aktualne wytyczne.
Zrobiło się ciepło i coraz więcej czasu spędzamy na działkach lub po prostu mieszkamy na stałe.
Warto pamiętać o podstawowych zasadach korzystania ze swoich włości.
Mając własną działkę, mieszkanie również należy zachować dobre zasady użytkowania, które nie zakłócają spokoju sąsiadom oraz nie łamią różnych przepisów. „Wolnoć Tomku w swoim domku” - tak niektórzy uważają i są w błędzie.
Przepisy i zasady użytkowania działek i balkonów
Najczęstszą przyczyną konfliktów jest palenie ognisk, grillowanie (na balkonach zabronione) głośne zachowanie (przeważnie związane ze spożywaniem alkoholu), głośna muzyka, fetor z kompostownika.
W dobrej sytuacji są Ci, co mają działki z dala od zabudowań i innych działek rekreacyjnych, ale też muszą stosować się do przepisów, np. zakaz wypalania liści, gałęzi, sadzenie drzew i krzewów za blisko miedzy lub ścian budynków.
Co prawda nie ma przepisów w sprawie sadzenia drzew na granicy działek czy za blisko ogrodzenia, to jednak sąsiad ma prawo żądać usunięcia drzew lub krzewów, które utrudniają korzystanie z niej. Kosztowną sprawą może być uszkodzenie przez nasadzenia elewacji budynków, która może zakończyć się w sądzie i wypłata odszkodowania.
Najlepiej żyć w zgodzie z sąsiadem, który ma prawo do usunięcia gałęzi i korzeni naszych roślin przechodzących na jego działkę. Przed wykonaniem tych zabiegów musi on jednak nas wcześniej poinformować.
Owoce drzew owocowych znajdujące się nad posesją sąsiada są jego własnością. Drzewa owocowe można usuwać bez zezwolenia.
Nie możemy usuwać drzew starszych na naszej działce, których obwód pnia na wysokości 5 cm od podstawy przekracza 80 cm (topoli, wierzby i klonu), 65 cm (w przypadku kasztanowca zwyczajnego, platanu klonolistnego oraz robinii akacjowej) oraz 50 cm (pozostałe gatunki).
Zgodę na wycinkę takich drzew należy uzyskać we właściwym urzędzie, bo bez zezwolenia grozi nam bardzo dotkliwa grzywna.
Nie wolno rozpalać ogniska w odległości bliższej niż 4 metry od sąsiednich działek, nie bliżej niż 10 metrów od upraw rolnych oraz w odległości nie mniejszej niż 100 metrów od granicy lasu.
Należy jednak pamiętać, że mandat możemy otrzymać za zadymianie działki sąsiada nawet w przypadku zachowania wg przepisów odpowiedniej odległości ogniska. Zadymianie dróg stwarza zagrożenie zdrowia i życia użytkownikom i za to też otrzymamy mandat.
Karą grzywny do 5 tys. złotych możemy być ukarania za wypalanie traw, gałęzi, liści.
sobota, 18 kwietnia 2020
Dezynfekcja rąk


do dezynfekcji rąk.
Takie częste odkażanie rąk środkami dezynfekującymi, antybateryjnymi oraz mycie mydłem źle wpływa na skórę naszych dłoni, są wysuszone, spierzchnięte i podrażnione.
Domowy środek do dezynfekcji
Trochę mniej delikatny środek do dezynfekcji możemy wykonać sami, który dodatkowo będzie nawilżał naszą skórę rąk.
Składniki na własny specyfik do rąk: 50 ml żelu z aloesu, najlepiej o 99% składzie, 20 ml gliceryny, 30 kropel olejku z drzewa herbacianego (herbaciany można stosować bezpośrednio na skórę, nawet nierozcieńczony), 75 ml spirytusu. Trzeba pamiętać, żeby moc takiego płynu nie była mniejsza niż 60%.
Jeżeli mamy swój aloes, to możemy wykorzystać jego liście zamiast żelu z aloesu. Jednak musi on mieć minimum 3 lata, im starszy, tym lepszy. Wycinamy dwa od dołu liście, jak są małe to 3-4 i moczymy je w całości w zimnej wodzie przez 24 h (tak przeczytałem w necie, żeby zapobiec uczuleniu, ja tego nie robię i nic się nie dzieje).
Następnie trzeba przeciąć liść aloesu tak jak filetowanie ryb i wyskrobać żel. Wymieszać składniki i już możemy smarować skórę. Tak przygotowany środek powinien mniej agresywnie wpływać na stan naszej skóry.
Gdy już nie będziemy wychodzić z domu i po zastosowaniu naszego płynu, możemy za kilka minut zastosować dodatkowo krem do rąk, najlepiej ze składnikami witaminy A, prowitaminy B5, E, parafina, oliwa z oliwek, wazelina, gliceryna, ceramidy, alantoina, mocznik czy kwas hialuronowy.