Upłynęło już trochę czasu od dodania fotografii i miałem już nic wpisywać w tym poście. Na postawie zdjęć każdy może utworzyć swoją wersję wydarzeń.
Porzuciłem tę myśl i przedstawiam swoją relację z kolejnych dni pobytu na łonie natury. Pokazałem już gniazdo kosa, a teraz w gałęziach świerka wypatrzyłem gniazdo z pisklakiem gołębia. Przynajmniej ten gołąb nie będzie nikomu upiększał parapetów, dachów i balkonów. Taką mam nadzieję.
Młode pospolite jodły mają malutki przyrost i nic na to nie poradzę. Jodły (gatunek drzew z rodziny sosnowatych) rosną bardzo wolno, a te z foto będą rosły jeszcze wolniej, mają duże wymagania. Potrzebują dobrej gleby, wilgoci i są cieniowytrzymałe. Tu mają cień, ale warunki glebowe i wodne są liche.
Woda na kawę już nastawiona i zanim się zagotowała, zdążyłem przeczytać kilka kartek książki „Władcy Polski”. Gruba ciężka wiedza, 1300 stron, trzeba uważać, bo może wywrócić czytelnika w hamaku. Trochę grzybów na działce urośnie, zanim ją przeczytam :).
Później było małe grillowe co nieco i napój z cytryną, miętą, lawendą, kwiatem dzikiej róży, dziewanny oraz malinami. Lawendą pachnie prawie na całej działce. Jak widać, grzybów jak na lekarstwo, tylko dwa borowiki. Czas tu szybko biegnie, może jeszcze szybciej niż sarny i inne zwierzęta za ogrodzeniem. Cisza i spokój.

niedziela, 23 lipca 2023
niedziela, 9 lipca 2023
Co to za minerał?
Nareszcie mam kilka minut na dokonanie najnowszego wpisu z powolnego obchodu włości za miedzą. Warunki pogodowe idealne do spaceru. Temperatura 25°C, od zachodu lekka „bryza”, na niebie piękne kłębiaste białe chmurki. Pogoda dobra, ale nie dla uprawnych roślin, bo chwasty dobrze lepiej funkcjonują, co widać na fotografiach. Na tle południowej ścianie lasu rzadko spotykany widok, pasące się krowy.
Za miedzą pole z zasianym sorgo, które niestety wyrosło pojedynczo i w kilku kępkach. Za sucho? Za mokro? Słaba gleba? Czy złej jakości nasiona, które być może posłużyły ptakom za deser? Już widziałem oczyma wyobraźni lekko falujący piękny zielony dywan. Może sąsiad spróbuje na drugi rok posiać to samo.
Niestety takie są uroki rolnictwa.
Sucho, grzybów nie ma, ale trafił mi się kamień, który na zbliżeniu wygląda jak powierzchnia księżyca. Wyglądem przypomina pozostałość ciała niebieskiego, meteorytu kamiennego.
Według mnie najłatwiej rozpoznać taki meteoryt jak ten na fotografii obok autorstwa kier-kier. Meteoryty są cięższe od zwykłych kamieni.
Ogólnie meteoryty dzieli się na:
a) meteoryty żelazne (syderyty),
b) meteoryty żelazno-kamienne (syderolit) – tworzą się między metalicznym jądrem a krzemianową powłoką planetoidy,
c) meteoryty kamienne (aerolity).
Chondryty (do 10% krystalicznego żelaza).
Achondryty (do 1% krystalicznego żelaza przypominające bazalty).
Największy meteoryt o masie około 60 ton znaleziono w roku 1920 w Namibii. W Polsce największy znaleziono w 2017, który waży 271 kg.
Największy znany obiekt kosmiczny, który zderzył się z Ziemią od czasu katastrofy tunguskiej w 1908 roku to meteoroid czelabiński, którego pozostałością jest meteoryt Czelabińsk.
Za miedzą pole z zasianym sorgo, które niestety wyrosło pojedynczo i w kilku kępkach. Za sucho? Za mokro? Słaba gleba? Czy złej jakości nasiona, które być może posłużyły ptakom za deser? Już widziałem oczyma wyobraźni lekko falujący piękny zielony dywan. Może sąsiad spróbuje na drugi rok posiać to samo.
Niestety takie są uroki rolnictwa.
Sucho, grzybów nie ma, ale trafił mi się kamień, który na zbliżeniu wygląda jak powierzchnia księżyca. Wyglądem przypomina pozostałość ciała niebieskiego, meteorytu kamiennego.
Według mnie najłatwiej rozpoznać taki meteoryt jak ten na fotografii obok autorstwa kier-kier. Meteoryty są cięższe od zwykłych kamieni.
Ogólnie meteoryty dzieli się na:
a) meteoryty żelazne (syderyty),
b) meteoryty żelazno-kamienne (syderolit) – tworzą się między metalicznym jądrem a krzemianową powłoką planetoidy,
c) meteoryty kamienne (aerolity).
Chondryty (do 10% krystalicznego żelaza).
Achondryty (do 1% krystalicznego żelaza przypominające bazalty).
Największy meteoryt o masie około 60 ton znaleziono w roku 1920 w Namibii. W Polsce największy znaleziono w 2017, który waży 271 kg.
Największy znany obiekt kosmiczny, który zderzył się z Ziemią od czasu katastrofy tunguskiej w 1908 roku to meteoroid czelabiński, którego pozostałością jest meteoryt Czelabińsk.
sobota, 8 lipca 2023
Kwiaty w czasie suszy
Temperatura i brak opadów oraz gleba klasa VI bez podlewania jest wyzwaniem dla roślinności. Jedynie czasami podlewane są kwiaty w doniczkach przy bramie. Pozostałe muszą radzić sobie same. Jak na takie warunki rudbekia dwubarwna, lilie, chabry, róże ostrogowiec czerwony, pęcherzyca kalinolistna, kielisznik zaroślowy, ślazówka letnia biała i różowa, dziewanna, topinambur i inne rośliny pięknie kwitną.
Oczywiście dzikie kwiaty (maki czerwone, chabry) i chwasty polne są przystosowane do suszy, ale w skrajnych przypadkach i one usychają. W takich warunkach kwiatom bardzo pomaga duże zagęszczenie roślin, taka kwietna łąka.
Trawa już prawie doszczętnie wyginęła, a na jej miejsce wtargnęła kocanka i jastrzębiec kosmaczek. Te dzikie samosiejki też już ledwo żyją, a chodząc po nich słychać już odgłos kruszenia i łamania się (chrzęst).
Oczywiście dzikie kwiaty (maki czerwone, chabry) i chwasty polne są przystosowane do suszy, ale w skrajnych przypadkach i one usychają. W takich warunkach kwiatom bardzo pomaga duże zagęszczenie roślin, taka kwietna łąka.
Trawa już prawie doszczętnie wyginęła, a na jej miejsce wtargnęła kocanka i jastrzębiec kosmaczek. Te dzikie samosiejki też już ledwo żyją, a chodząc po nich słychać już odgłos kruszenia i łamania się (chrzęst).
Subskrybuj:
Posty (Atom)