Pierwsze foto zrobione po drodze na działkę. Tym razem też będzie krótko, bo to stare dzieje — rok 2018.
Posadziliśmy bluszcz przy sośnie z domkiem dla ptaków. Domek dla ptaków powieszony jako dekoracja, bo trochę jest za nisko dla ptaków.
Rumianki się rozpanoszyły, ale w takim nie ładzie nie podobają mi się i zostaną skoszone. W tym roku majeranek urósł jak na drożdżach, będzie zapas na cały rok.
Lubczyk też zapowiada się na dobry zbiór. W warzywniaku bez pytania zakotwiczył amarantus.
W tym roku po raz pierwszy spróbujemy swoich winogron. W czasie zbierania jagody kamczackiej trafił mi się jakiś chrząszcz tutkarz.
Dzika róża będzie ususzona na herbatkę różaną. Zupę krem dyniową też będzie z czego ugotować.
Pigwowiec wydał na świat dużo owoców, które zostaną przetworzone na syrop do herbaty, który zastąpi cytrynę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz