Po suchych tygodniach popadało przelotnie przez parę dni. Przejaśniało i pojechaliśmy na działkę, zobaczyć co tam się dzieje. Nim dojechaliśmy, znowu zaczęło porządnie lać.
Niech pada, bo i tak nie jest za mokro. Popadało dość porządnie, aż porobiły się kałuże w uprawach. Wilgoć jest, to zaraz będzie widać efekty na roślinach.
Po opadach było czuć świeże powietrze, aż miło było oddychać. Ponieważ było bardzo mokro, mogliśmy zająć się zbieraniem grzybów. Sporadycznie zdarza się, żeby w maju były borowiki i kozaki czerwone.
Tak jak widać na foto, trochę grzybów uzbieraliśmy. Grzyby oczyściliśmy na działce, część została przeznaczona do ususzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz